To kolejna już data otwarcia pięknej i zabytkowej rezydencji. Kilka poprzednich, niestety, nie udało się dotrzymać. Wpływ na to miało wiele czynników: problemy finansowe właścicieli, ale także kłopoty natury budowlanej. - Okazało się na przykład, że cały obiekt nie miał fundamentów. Konieczne było więc wybudowanie mocnego oparcia. Problemy były także z dachem, który trzeba było wymieniać w całości, a nie jak pierwotnie zakładaliśmy, tylko w części - wyjaśnia Wiesława Urban.
Będzie perełka
Pałac trafił w ręce rodziny Urbanów związanych z Uzdrowiskiem Kopalni Soli w Bochni kilka lat temu. Mający spore doświadczenie w branży hotelarskiej (są właścicielami rezydencji "Villa Marilor" w Zakopanem i hotelu "Sutoris" w Bochni) przedsiębiorcy postanowili odrestaurować architektoniczną perełkę, przywracając jej dawną świetność. Remont ruszył w 2008 roku. Nie było to łatwe zadanie, bowiem każda nawet najdrobniejsza praca musiała zyskać akceptację konserwatora zabytków. W ciągu ostatnich pięciu lat odnowiono parter rezydencji (trasa turystyczna i restauracja), piętro (hotel) oraz podziemia (piwne spa). Część restauracyjno-konferencyjna jest już całkowicie gotowa.
Z dbałością o szczegóły
Prace trwają w pozostałej części obiektu. Wszystko wskazuje na to, że najnowszy wakacyjny termin zakończenia remontu zostanie dotrzymany. - To piękny obiekt, chcielibyśmy aby był odnowiony na przyzwoitym poziomie - przekonuje Wiesława Urban.
Ile ten przyzwoity remont kosztuje, inwestorzy nie chcą zdradzać. Nieoficjalnie mówi się, że do tej pory prace pochłonęły ponad 40 mln złotych. Co czeka gości po otwarciu? Właściciele tego obiektu przekonują, że wiele niespodzianek.
Spa i dziczyzna
Będzie restauracja, w której serwowane będą smaczne potrawy regionalne oraz dania z dziczyzny. - Przygotowaliśmy trasę multimedialną, podobną do tej z bocheńskiej kopalni soli. Gości po rezydencji oprowadzi wirtualny lokaj. Po drodze będzie można zobaczyć krótkie etiudy filmowe prezentujące między innymi powstanie browaru, budowę pałacu, życie rodzinne Goetzów - wylicza Tomasz Florczyk z pałacu Goetza.
To jeszcze nie wszystko, odnowiony został także olbrzymi park otaczający rezydencję. - Drzewa i rośliny zostały w nim uporządkowane, jest tu teraz ładnie, ale przede wszystkim bezpiecznie - mówi właścicielka. Uzupełnieniem tego wszystkiego ma być piwne spa, w którym będzie można skorzystać między innymi z piwnej sauny czy kąpieli w piwie. Cały piwny zabieg ma trwać dwie godziny. To tyle samo co przejście trasą multimedialną po rezydencji. Wszystkie te atrakcje będą połączone z degustacją piwa z pobliskiego browaru Okocim, który w 1845 roku założył baron Goetz. - Jesteśmy gotowi na współpracę, czekamy tylko na uruchomienie pałacu - przekonuje Tomasz Malec, dyrektor Browaru Okocim w Brzesku.
Perełka z XIX wieku
Pałac Goetz-Okocimskich w Brzesku to jeden z cenniejszych zabytków Małopolski zajmujący szczególne miejsce wśród tego typu rezydencji w Polsce.
Został wybudowany pod koniec XIX wieku przez Jana II Albina Goetza-Okocimskiego, właściciela miejscowego browaru, oraz jego żonę hr. Zofię z Sumińskich. Obiekt, na który składa się zespół budynków, ma formę podłużną i nieregularną, cechuje go bogaty wystrój architektoniczny i plastyczny. Dekorację zewnętrzną pałacu tworzą cokoły, pilastry, gzymsy i attyki.
Wnętrza zdobią z kolei: drewniane okładziny, szafy wbudowane w ściany, podłogi z wzorzystego parkietu, kasetonowe stropy, marmurowe kominki, oryginalne piece. Nie brakuje tu także terakotowych fliz, luster oraz wspaniałych drewnianych schodów, które prowadzą z hallu na piętro. Do pałacu przylega kaplica, którą zdobią z kolei marmurowe okładziny ścian. Cały kompleks pałacowych budynków rozlokowany jest w rozległym, malowniczym parku utrzymanym w stylu angielskim.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
