Lubię takie książki. Opasłe, pełne faktów wydobytych na powierzchnię dzięki setkom przeprowadzonych rozmów, dobrze napisane, dobrze przetłumaczone. Jeff Benedict, amerykański dziennikarz, producent telewizyjny i filmowy, starał się przebić przez „pierwszą warstwę” LeBrona, a więc dokonać tego, czego nie udało się autorowi wcześniejszej opowieści o koszykarzu, Buzzowi Bissingerowi. A przecież mówimy o zdobywcy Pulitzera, wieloletnim redaktorze magazynu „Vanity Fair”, autorowi świetnie sprzedającej się za oceanem książki z lat 80. „Friday Night Lights”, która była inspiracją do nakręcenia filmu, a następnie serialu o drużynie futbolu amerykańskiego.
Z biografii pióra Benedicta dowiadujemy się, jak trudno było Bissingerowi namówić Jamesa do współpracy, nie tylko w trakcie pisania „Shooting Stars”, ale i w działaniach promocyjnych. Ostatecznie, mimo wysiłków wydawców i celebrytów, książka z 2009 roku nie okazała się hitem. Czy ma na to szanse najnowsza biografia LeBrona? Trudno powiedzieć, bo mimo drobiazgowo opisanej historii wielkiego sportowca, nie odnosi się wrażenia, by i tym razem chciał on pokazać publiczności całe prawdziwe „ja”.
Może przyjdzie jeszcze na to czas. Najlepszy strzelec w historii NBA nie mówi bowiem ostatniego słowa. Przed nim kolejne wyzwania w barwach Los Angeles Lakers.
„LeBron. Biografia”. Autor: Jeff Benedict. Tłumaczenie: Łukasz Muniowski. Wydawnictwo: SQN. Liczba stron: 655. Cena okładkowa: 69,99 zł/e-book: 49,99 zł.
![LeBron James, najlepszy strzelec w historii NBA, nie mówi ostatniego słowa [SPORTOWA PÓŁKA]](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/99/a0/654b7d98ae06c_p.jpg?1699446169)
