Zabieramy do Gdańska tylko grupę, która we wtorek będzie na treningu. Na tę chwilę to 17 graczy. Ale skład wcale nie będzie rezerwowy. Zagra wielu doświadczonych zawodników, którzy pojawiali się na boisku w różnych częściach tego sezonu - zapowiadał przed meczem z Lechią w Gdańsku trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković.
Lista nieobecnych była naprawdę długa. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać Jose Kante, Andre Martins, Igor Lewczuk, Arvydas Novikovas, Tomas Pekhart, Vamara Sanogo i Marko Vesović. Wolne dostali też piłkarze, którzy w ostatnich tygodniach byli bardzo mocno eksploatowani: Walerian Gwilia, Artur Jędrzejczyk, Michał Karbownik i Luquinhas. Vuković mógł sobie na to pozwolić - jego drużyna po sobotniej wygranej z Cracovią zapewniła sobie mistrzostwo Polski.
ZOBACZ TEŻ:
W Gdańsku serbski szkoleniowiec wystawił mieszankę rutyniarzy z młodzieżowcami. Obok 37-letniego Radosława Cierzniaka, rok młodszego Inakiego Astiza czy zaprawionych w bojach Pawła Wszołka, Mateusza Cholewiaka, Luisa Rochy, Pawła Stolarskiego i Mateusza Wieteski wystąpili 21-letni Bartosz Slisz i Piotr Pyrdoł, 18-letni Maciej Rosołek oraz debiutujący w drużynie 17-latek, Radosław Cielemęcki.
Trener Lechii Piotr Stokowiec również dał szansę kilku zawodnikom, którzy w tym sezonie grali mniej. W wyjściowym składzie znaleźli się m.in 15-letni Kacper Urbański i dwa lata starszy Jakub Kałuziński. Choć obie drużyny nie walczyły już o nic, kibice liczący na efektowne widowisko z mnóstwem bramek mogli czuć się rozczarowani. Pierwsze 45 minut przyniosło zaledwie jeden celny strzał, w wykonaniu gospodarzy.
ZOBACZ TEŻ:
- Koniec wielkiej miłości? Piękna żona zostawiła Chicharito [ZDJĘCIA]
- Urocza partnerka włoskiego napastnika. Wyleciał przez nią z klubu [ZDJĘCIA]
- Kto poza Lewym? TOP 10 polskich strzelców za granicą
- Artysta futbolu. Kompilacja genialnych akcji Lewego [WIDEO]
- Mistrz Europy o Lewandowskim: To najlepszy napastnik świata
- Najbogatsze kluby piłkarskie na świecie [TOP 15]
Druga połowa przyniosła kolejny debiut. W 58. minucie na murawie pojawił się Szymon Włodarczyk, syn byłego napastnika Legii, Piotra. Wcześniej 17-latek rozegrał w seniorach tylko 20 minut w Pucharze Polski. Grę Lechii nieco rozkręcili rezerwowi, Jaroslav Mihalik i Omran Haydary. Legioniści też zaczęli zagrażać bramce rywali, po strzale z dystansu i rykoszecie blisko szczęścia był Cielemęcki, dobrą sytuację zmarnował też Włodarczyk.
LECHIA GDAŃSK LEGIA WARSZAWA 15.07.2020 ZDJĘCIA KIBICE TRYBUNY
W końcówce w barwach drużyny ze stolicy zadebiutował kolejny syn byłego piłkarza Legii, 17-letni Ariel Mosór (jego ojciec Piotr grał przy Łazienkowskiej w latach 1994-95 i 1996-2000). Obraz meczu się jednak nie zmienił. W końcówce groźnie strzelali jeszcze Slisz (obronił Duszan Kuciak) i Astiz, ale kibice w Gdańsku bramek się nie doczekali. Padło tylko pięć celnych strzałów, trzy po stronie gospodarzy, dwa w wykonaniu Legii.
Przed legionistami już tylko jedno spotkanie ligowe w tym sezonie. W niedzielę podejmą przy Łazienkowskiej Pogoń Szczecin. Cała kolejka rozpocznie się o godz. 17.30.
ZOBACZ TEŻ:
- Wymarzona jedenastka Legii. Co za paka!
- Gdzie są dziś bramkarze Legii z ostatnich lat?
- Transfer roku? Olśniewająca rzeczniczka prasowa! [ZDJĘCIA]
- Tomas Pekhart: Polski futbol będzie mi pasował [WYWIAD]
- Snajperzy i niewypały - napastnicy Legii ostatniej dekady
- Co robią legioniści, którzy pięć lat temu rozbijali Celtic?
ZOBACZ TEŻ:
- Wymarzona jedenastka Legii. Co za paka!
- Celebrytki zakochane w angielskiej piłce. Komu kibicują?
- Odrzuciła zaloty CR7, Neymara i Hamiltona. Kim jest piękna modelka? [ZDJĘCIA]
- Polacy do wzięcia za darmo. Kto wróci do Ekstraklasy?
- 10 najlepiej zarabiających sportowców 2020 roku
- Kapitan Watford FC: W każdej szatni jest gej
