Michał Karbownik odkryciem Ekstraklasy
Michał Karbownik przebojem wszedł do pierwszego składu Legii Warszawa w tym sezonie. Z konieczności trener Aleksandar Vuković zaczał wystawiać nominalnego środkowego pomocnika na lewej obronie. 19-latek prezentował się na tyle dobrze, że tak już zostalo. W każdym meczu imponował przebojowością i zdecydowaniem, ochoczo podłączając się do akcji ofensywnych. W 19 meczach PKO Ekstraklasy zanotował 6 asyst. Karbownik na ławce posadził Luisa Rochę, a Ivan Obradović został przesunięty do rezerw.
Kolejka chętnych po Michała Karbownika
Nie może dziwić, że po Karbownika ustawiła się kolejka chętnych. Cena piłkarza ze 100 tys. euro skoczyła aż do 4 mln. Przez kryzys spowodowany epidemią koronawirusa spadła do poziomu 3,6 mln, ale Legia i tak liczy na o wiele większy zarobek na swoim diamencie. A najlepiej na pobicie rekordu Radosława Majeckiego, za którego AS Monaco zapłaciło w styczniu 7 mln euro.
W połowie kwietnia "Przegląd Sportowy" informował, że za Karbownika wpłynęły konkretne oferty z Club Brugge (6 mln euro), PSV Eindhoven (5 mln euro) i Sportingu Lizbona (5 mln euro). Wszystkie zostały odrzucone. Wcześniej mocno zainteresowane 19-latkiem były kluby z Primera Division, takie jak Sevilla i Real Betis.
Tottenham chce Michała Karbownika
Teraz "The Mirror" donosi, że parol na na gracza Legii zagiął Tottenham Hotspur. "Koguty" mają obserwować Karbownika już od blisko roku, a Jose Mourinho potrzebuje zawodnika mogącego grać na kilku pozycjach. Co najbardziej istotne, Anglicy są gotowi wyłożyć na stół 10 mln funtów, czyli ok. 11,5 mln euro. To kwota w pełni satysfakcjonująca Legię.
Umowa Karbownika ze stołecznym klubem obowiązuje tylko do końca czerwca 2021. Co prawda nie została przedłużona, ale zawodnik zamierza zachować się lojalnie wobec klubu, w którym się wychował.
źrodło: The Mirror
Koronawirus namieszał. Najdroższa jedenastka piłkarzy z PKO ...
