Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leluchów. Jest szansa na całkowite otwarcie przejścia granicznego. Na razie wciąż trwają protesty na granicy

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Przedsiębiorcy obawiają się o swój byt ekonomiczny. Liczą, że już wkrótce Słowacja całkowicie otworzy granicę w Leluchowie
Przedsiębiorcy obawiają się o swój byt ekonomiczny. Liczą, że już wkrótce Słowacja całkowicie otworzy granicę w Leluchowie fot. Artur Królikowski
Trwają protesty przedsiębiorców w Leluchowie (gm. Muszyna). Domagają się otwarcia przejścia granicznego dla ruchu samochodowego bo, jak tłumaczą, zamknięcie granicy przez Słowację oznacza dla nich widmo bankructwa oraz konieczność zwalniania pracowników. Protestujących odwiedził Jan Golba, burmistrz Muszyny. - Jest szansa na całkowite otwarcie granicy - pociesza przedsiębiorców.

FLESZ - Chorwacja zaostrza zasady wjazdu

od 16 lat

W środę (7 lipca), w godzinach przedpołudniowych, na granicy w Leluchowie pojawiło się około sto osób, zarówno Polaków, jak i Słowaków. To już kolejny dzień protestu, który zapoczątkowała decyzja władz słowackich o zamknięciu mniejszych przejść granicznych. Jan Golba pociesza przedsiębiorców, że są szansę na pozytywne rozwiązanie tej trudnej dla mieszkańców przygranicznych miejscowości sytuacji.

- Rozmawiałem na temat przywrócenia normalnego ruchu na przejściu w Leluchowie z politykami i samorządowcami słowackimi - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Z nieoficjalnych informacji jakie uzyskał wynika, że jest szansa na całkowite otwarcie granicy polsko - słowackiej w Leluchowie.

- Słowacy tłumaczą swoją decyzję brakami kadrowymi, które pociągnęły za sobą decyzje o ograniczeniu ruchu granicznego. Mówiono mi jednak, że podjęto działania, aby zaradzić tej sytuacji - kontynuuje.

Burmistrz podkreśla również, że decyzja rządu słowackiego spotkała się z dezaprobatą samych Słowaków, których łączą z Polską bardzo silne więzi gospodarcze.

- Na naszym pograniczu kwitnie współpraca transgraniczna i to na wielu różnych polach. Gospodarka, turystyka, a także zwykłe więzi międzyludzkie czy rodzinne - wylicza muszyński samorządowiec.

Uważa, że takie nieprzemyślane i niezrozumiałe decyzje władz słowackich wpływają również negatywnie na mieszkańców terenów przygranicznych.

- Ludzie zaczynają się doszukiwać drugiego dna takich decyzji, a to rodzi nieufność i obawy - zaznacza.

Dodaje, że na granicy polsko - słowackiej w Leluchowie nie ma na razie pograniczników.

- W czasie protestów pojawiali się polscy i słowaccy policjanci, ale na szczęście obyło się bez jakichkolwiek incydentów - podsumowuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska