https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lepsze czasy dla karpia. Większość Polaków nie wyobraża sobie, aby na ich świątecznym stole zabrakło tej ryby [ZDJĘCIA]

BOK
Archiwum GK / Andrzej Banaś / Polskapress
Ponad 56 proc. ankietowanych zadeklarowało zamiar kupienia karpia, jako ryby na świąteczny stół. Aż 43 proc. osób z tej grupy stwierdziło, że kupi karpia żywego lub żywego ubitego na stoisku handlowym. Wynika z tego, że w Polsce tradycja kupowania karpia i przechowywania go w wannie wciąż jest żywa.

W badaniu opinii publicznej przeprowadzonym w październiku tego roku na ogólnopolskiej reprezentatywnej grupie respondentów ponad 56 proc. ankietowanych zadeklarowało zamiar kupienia karpia, jako ryby na świąteczny stół. Aż 43 proc. osób z tej grupy stwierdziło, że kupi karpia żywego lub żywego ubitego na stoisku handlowym. To siła tradycji, chociaż co roku hodowcy karpi i sprzedawcy są atakowani przez część środowisk obrońców przyrody.

Polacy jednak w tej sprawie nie zmieniają przyzwyczajeń.

Karpia warto jeść

Popularność karpia wynika także z jego walorów smakowych, ale i zdrowotnych. Wiele osób wybiera do spożycia produkty o wysokiej zawartości składników odżywczych. Te potrzeby spełnia właśnie mięso karpi.

- Ryby, w tym karpie, są najlepszym źródłem wysoko przyswajalnego białka zwierzęcego, gdyż wraz z niewielką ilością energii dostarczają stosunkowo dużo protein, co jest ważne szczególnie dla osób mających problemy z nadwagą, a także dla sportowców – podkreśla dr inż. Joanna Tkaczewska z Katedry Przetwórstwa Produktów Zwierzęcych na Wydziale Technologii Żywności Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.

- Białka ryb mogą być z powodzeniem wykorzystywane do uzupełniania składu białek mniej wartościowych, np. roślinnych. Co więcej, zawarte w rybach tłuszcze mają działanie prozdrowotne, podczas gdy lipidy mięsa zwierząt lądowych przyczyniają się do zwiększenia stężenia cholesterolu w surowicy krwi, a tym samym przyspieszają rozwój zmian miażdżycowych – dodaje dr Tkaczewska.

Dla hodowców z Doliny Karpia efekty badań naukowców nie są wcale zaskoczeniem. - Karp zatorski jest bardzo dobrą i wartościową pod względem odżywczym rybą. O tym wiadomo nie od dziś - mówi Franciszek Sałaciak, producent i prezes Stowarzyszenia Doliny Karpia w Zatorze. - Jest hodowany całkowicie naturalnie z wykorzystaniem zbóż z tego terenu, w czystej wodzie - dodaje.
Jego zdaniem, istotny jest również fakt, że jest to ryba hodowana w cyklu dwuletnim, co nadaje jej dodatkowe właściwości, których nie mają inne ryby.

- Rosnące zainteresowanie najlepszych restauracji w Polsce, które coraz częściej serwują dania z karpia, a także hurtowni z różnych stron kraju świadczą, że nasza ryba zdobywa sobie coraz więcej zwolenników - podkreśla prezes Sałaciak.

Przeczytaj: Gdzie w tym roku można kupić zatorskiego karpia

Polska to największy w Unii Europejskiej hodowca karpi. W 2018 roku sprzedaż karpi na rynku krajowym wyniosła 20,8 tys. ton, z czego ponad 80 proc. sprzedano w grudniu. W 2019 roku polscy hodowcy zaoferują do sprzedaży nawet 21 tys. ton karpi, a analitycy i specjaliści ds. żywienia prognozują, że konsumenci coraz częściej będą sięgać po tę wartościową rybę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krystian
6 grudnia, 13:16, Azja:

Propaganda. Owa niezbyt smaczna ryba wdarła się do naszej tradycji dopiero po wojnie. Z Polską ma tyle wspólnego co komuna i postkomuna.

Producenci płacą za badania na 20 osobach z rodziny i mają wyniki jakie chcą.

K
Krystian

Oczywiście nie podano źródła bo to płatna reklama a nie faktyczny artykuł. Dramat. Z badań wynika, że 86% Polaków nie wyobraża sobie tej ryby na stole...

A
Azja

Propaganda. Owa niezbyt smaczna ryba wdarła się do naszej tradycji dopiero po wojnie. Z Polską ma tyle wspólnego co komuna i postkomuna.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska