FLESZ - Sylwester Marzeń z Dwójką

Na drzwiach krakowskiego kuratorium oświaty zawisły trzy tezy:
- Edukacja i równy do niej dostęp to filary demokracji
- Edukacja wymaga reformy, która zapewni Polsce warunki rozwoju cywilizacyjnego
- Lex Czarnek nie służy ani dobru ucznia, ani rozwojowi cywilizacyjnemu Polski
Tego typu manifestacje odbywają się w poniedziałek w całej Polsce. Przypomnijmy, że już ponad 100 organizacji społecznych, samorządowych i oświatowych, skupionych wokół kampanii Wolna Szkoła, przeciwstawia się tzw. lex Czarnek. To potoczna nazwa nowelizacji ustawy Prawo oświatowe. Już we wtorek - 4 stycznia - w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu. Obawy strony społecznej dotyczą m.in. zwiększenia kompetencji kuratorów oświaty.
- Nie zgadzamy się na zmianę prawa oświatowego, która ma uczynić ze szkoły narzędzie inżynierii społecznej, modelującej młode pokolenie na potrzebę partii rządzącej. Mówimy nie upartyjnieniu szkoły, poddaniu jej obsesyjnej kontroli kuratorów i ministra Czarnka, zastraszaniu dyrektorów, nauczycieli, odebraniu wpływu rodzicom i indoktrynowaniu naszych dzieci - można usłyszeć z ust protestujących przeciwko planowanej nowelizacji ustawy.
Tymczasem wiceminister edukacji i nauki, Dariusz Piontkowski, pytany przez polskatimes.pl o krytykowane przez opozycję tzw. lex Czarnek, wyjaśnił, że "to nowelizacja, która ma usprawnić nadzór pedagogiczny nad szkołami i pozwolić kuratorium na eliminację sytuacji patologicznych, a także na "niezgodne z prawem działania dyrektorów szkół". - Takie sytuacje - na szczęście - zdarzają się bardzo rzadko, ale wówczas kurator pozostaje bezradny - dodał.
Kontrowersje budzi fakt, że zgodnie z nowelizacją szkoła, która planuje spotkanie ze stowarzyszeniem czy organizacją pozarządową, musi poinformować o tym kuratorium dwa miesiące wcześniej oraz przedstawić program zajęć i wykorzystywane do jego realizacji materiały oraz zgody rodziców. Mówiąc o tej kwestii, wiceminister wyjaśnił, że "pojawiają się organizacje pozarządowe, które pod ogólnymi hasłami, wprowadzają zupełnie inne treści".
- Rodzice oczekiwali, aby szkoła bardziej przyglądała się tym organizacjom, które wchodzą do szkoły. Przepisy nowelizowane przewidują, że każda z organizacji pozarządowych, wchodzących do szkoły, będzie musiała przedstawić szczegółowy prospekt zajęć, dodatkowe pomoce, które będą wykorzystywane do tych zajęć i rodzic będzie musiał wyrazić na piśmie zgodę, aby jego dziecko uczestniczyło w takich zajęciach. Dodatkowo kurator będzie mógł wyrazić negatywną opinię, jeżeli uzna, że treści proponowane przez organizację pozarządową, nie są właściwe dla dzieci i młodzieży. Zapewne takie sytuacje będą zdarzały się wyjątkowo, ponieważ przytłaczająca większość organizacji, które dotąd współpracowały ze szkołami, będzie mogło oczywiście nadal to robić - przekazał wiceminister edukacji i nauki.
- Kiełbasa swojska, pieczona szynka, wędzony boczek prosto od rolnika. Drogo?
- Te znaki zodiaku w 2022 roku czekają wielkie zmiany!
- Wielka aukcja 44 aut odholowanych z ulic. Wiemy, ile zarobiło miasto
- Bajkowy dom w Winiarach. Jest na co popatrzeć!
- Budowa trasy S7. Odcinek Widoma - Kraków zaczyna nabierać kształtów
- Najwięksi płatnicy podatku dochodowego w Krakowie. TOP 30 FIRM 2021