Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Libiąż. Takie wstrząsy jak w Libiążu na Śląsku są normą [WYWIAD]

Magdalena Balicka
3,8 stopnia w skali Richtera. Tak silnego wstrząsu libiąska kopalnia Janina nie zaserwowała mieszkańcom jeszcze nigdy w swej historii. Na pytanie co się mogło stać odpowiada Jolantą Talarczyk z Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.

TUTAJ ZOBACZYSZ ZNISZCZENIA PO WSTRZĄSIE

3,8 stopnia w skali Richtera. Tak silnego wstrząsu libiąska kopalnia Janina nie zaserwowała mieszkańcom jeszcze nigdy w swej historii. Co się mogło stać?

Janina prowadzi aktualnie prace w rejonie pokładu 207 na głębokości 640 metrów. To jest ich czwarta ściana i rzeczywiście najmocniejszy w historii wstrząs. Niestety, działalność kopalni wiąże się z takimi zjawiskami, jakie miało miejsce w Libiążu. Na Śląsku, na przykład w Bełchatowie takie wstrząsy są znacznie częstsze i miejscowi są już do nich przyzwyczajeni.

Rozumiem, że kopalnie są żywicielkami dla setek rodzin i trzeba się pogodzić z minusami, jakimi są wstrząsy, ale jak się do nich przyzwyczaić, gdy walą się ludziom domy?
W przypadku zniszczeń na budynkach kopalnie są zobowiązane do wypłaty odszkodowań lub zlikwidowania szkody. Wcześniej trzeba jednak ją zgłosić w zakładzie górniczym, który jest odpowiedzialny za wstrząs. Na miejsce przyjeżdżają specjaliści, którzy oceniają, czy szkoda rzeczywiście powstała na skutek ich działania.

Z wypłatą odszkodowań jest różnie. W przypadku mieszkańców Żarek pod Libiążem, którzy najmocniej ucierpieli po wstrząsie ze środy, raczej nie będzie jednak wątpliwości, że uszkodzenia powstały wskutek wstrząsu w Janinie. Na miejscu była straż pożarna, policja i inspektor budowlany, który otoczył taśmą kilka domów. Nie można w nich zamieszkać ze względu na bezpieczeństwo.

Procedura jest jednak taka sama. Najpierw pisemny wniosek do kopalni, potem wizyta inspektorów i dopiero wypłata odszkodowania.

Czy można się spodziewać, że Janina będzie częściej trząść?

Tego nie da się wykluczyć. Jak w każdej kopalni prowadzona jest profilaktyka. Być może Janina będzie musiała ograniczyć wydobycie na tamtej ścianie albo pomyśleć o innym obkładaniu ścian. To wszystko zależy jednak od sprawdzenia stanu pod ziemią.

Dużo mieliście zgłoszeń w środę po trzęsieniu?

Do godziny 15 ponad 50, z czego kilkanaście osób zgłaszało poważniejsze szkody na budynkach. Nasi ludzie zjawili się na miejscu, by sprawdzić, co się dzieje. Na szczęście pod ziemią nie ucierpiał żaden górnik. Nie było też tąpnięcia górotworu, co mogłoby grozić katastrofą. To był na szczęście zwykły, choć silny wstrząs. Zaraz po nim wstrzymano wydobycie do czasu, aż specjaliści nie orzekną, że znów można zejść pod ziemię, by dokładnie sprawdzić, czy nie zostało uszkodzone wyrobisko. Dopiero potem będzie mogło być wznowione wydobycie.

Rozmawiała Magdalena Balicka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska