https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liceum z klasą: You Can Dance

Ci licealiści wolą taniec niż fikołki i pompki
Ci licealiści wolą taniec niż fikołki i pompki Ludwik Kostuś
Cza-cza zamiast nudnych fikołków i modny hip-hop a nie pompki. Marian Krampus, dyrektor XXIX LO im. Kieślowskiego, tworzy właśnie pierwszą w Polsce klasę o nazwie "You can dance". Nawiązująca do bijącego rekordy popularności programu telewizyjnego, będzie miała za zadanie prócz matmy i polaka nauczyć młodych genialnie tańczyć. - Sam stanę na głowie, by moja szkoła była najbardziej roztańczoną w kraju - przysięga dyrektor.

Marian Krampus jest jednym z najbardziej przebojowych dyrektorów w Krakowie. Nie boi się śmiałych decyzji. Kilka lat temu zaproponował niegustownie ubranym nauczycielkom, by założyły mundurki,
a uczniów zachęcał do oglądania ambitnych polskich filmów, by mieli pojęcie o kinematografii.

Tym razem pomysłowy dyrektor, z wykształcenia wuefista i wielki fan sportu, postawił na taniec. Po co? - Chcę, by moi uczniowie prowadzili zdrowy tryb życia - przekonuje. A że młodzi niechętnie pojawiają się na zajęciach wf., mają w nosie brzuszki i skoki wzwyż, postanowił to zmienić. - A że uwielbiają dyskoteki i są zwariowani na punkcie hip-hopu, pomyślałem: czemu nie?

Tym bardziej jest to atrakcyjne, że w szkołach tanecznych rodzice płacą grube pieniądze za każdą lekcję. - Ja im zapewnię profesjonalne i bezpłatne lekcje tańca w ramach zwyczajnych zajęć wf.
- deklaruje szef XXIX LO.

Dyrektor codziennie wertuje literaturę fachową i poznaje warsztat świetnego tancerza. - You can dance w moim liceum będzie połączeniem tańca towarzyskiego z wolnym stylem, czyli freestyle - zaznacza.
- W tym kierunku będziemy szkolić młodzież.

Kroków będą się uczyć na salach tanecznych z lustrami i nagłośnieniem. Zajęcia mają poprowadzić instruktorzy z Akademii Wychowania Fizycznego.

Pomysł już budzi wiele pozytywnych emocji. - Strzał w dziesiątkę - ocenia go Mariusz Jasuwienas, finalista telewizyjnego programu "You can dance". Sam też wybrałby taki właśnie wf. - Nie lubiłem ani piłki, ani kosza - wyjaśnia. - Dla mnie te lekcje były nudne.

Jan Żądło, dyrektor wydziału edukacyjnego w krakowskim magistracie, jest otwarty na takie propozycje. - Choć główny cel to matura - podkreśla Jan Żądło. - Jeśli jednak uczniowie nabędą dodatkowych umiejętności, to tylko ich atut.

Żądle podoba się, że pomysł Krampusa jest zgodny z duchem reformy Ministerstwa Edukacji, która zakłada, że na lekcjach wf. każde dziecko ma robić to, co lubi. Może grać w hokeja czy machać rakietą na korcie, byle ćwiczyło, a nie załatwiało sobie zwolnień.

Kinga Rusin, prowadząca "You can dance", patrzy nieco sceptycznie na pomysł. Nie może sobie wyobrazić, że dzieci na wf. nie zagrają w siatkę czy kosza.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
jaaaaaaaaaaaa
a niemoralne propozycje dyr...względem dziewczyn nastoletnich???????????!!!!!!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska