W porównaniu z poprzednimi meczami nie pojawił się już w szeregach nowotarżan żaden nowy zawodnik. Brakowało za to aż czterech podstawowych graczy: Rafała Komorka, Rafała Gadziny, Jarosława Potońca oraz Jakuba Luberdy. Wszyscy zmagają się z kontuzjami.
- Niestety, są to dosyć poważne urazy, które na pewno wykluczają całą czwórkę z kilku pierwszych kolejek sezonu. To dla nas duży problem, zwłaszcza że aż trzech z tych zawodników jest w wieku młodzieżowca. Wygląda więc na to, że będziemy jeszcze musieli poszukać wzmocnień. Sytuacja nam się trochę skomplikowała, ale generalnie czekam ze spokojem na start rozgrywek. Już w głowie mam pomysł na pierwszą „jedenastkę”. Zagramy jeszcze jedno spotkanie sparingowe (w sobotę z Garbarnią Kraków – przyp. mz), które mam nadzieję, że już rozwieje moje ostatnie wątpliwości – podkreśla trener Podhala, Marek Żołądź.
Opiekun nowotarżan po raz kolejny przyglądał się Mateuszowi Plucie. Wychowanek Orkana Raba Wyżna pierwszą połowę zagrał na lewej pomocy, w drugiej cofnięty został do defensywy.
- Pierwsza połowa lepsza w jego wykonaniu. W drugiej już zagrał słabiej. Widać, że nie czuje się dobrze na pozycji obrońcy.
Będziemy musieli wziąć to pod uwagę – przyznał opiekun Podhala.
NKP Podhale Nowy Targ – Lubań Maniowy 0:0
Podhale: Sotnicki – Bedronka (46 Basta), Mikołajczyk (65 Bedronka), Urbański (46 Ochman), Drobnak (46 Bobak) – Piwowarczyk (46 Kwiatek), Jaworski (46 Jandura), Świerzbiński (46 Kobylarczyk), Pluta – Czubin (46 Nawrot), Pająk (46 Dziadzio).
Lubań: Świerad – Czubiak, Górecki, D. Firek, Młynarczyk – Karkula, Maciasz, Nowak, Kasica – M. Firek, Basisty oraz S. Kurnyta, Ziemianek, Noworolnik.