Bój o półfinał Ligi Narodów z Brazylią
Polacy mieli zapewniony udział w gdańskim turnieju jako gospodarz, jednak w przeciwieństwie do poprzedniej edycji, kiedy decydujące starcia odbyły się we Włoszech, nie dawało im to automatycznego rozstawienia z pierwszego miejsca w fazie pucharowej.
Biało-czerwoni wywalczyli trzecie miejsce i trafili na szóstą Brazylię. Jeśli w czwartek pokonają „Canarinhos” (mecz rozpocznie się o godz. 20), to w sobotnim półfinale zmierzą się ze zwycięzcą spotkania Japonia – Słowenia.
- Mecz z Brazylią to jest bilet na weekend. Bez zwycięstwa nie otrzymamy przepustki do kolejnych gier i dlatego cała nasza koncentracja skierowana na czwartek. Tego dnia zmierzą się dwie bardzo utytułowane reprezentacje, które mają także swoją historię spotkań. Brazylijczycy zawsze byli, są i myślę, że będą siatkarską potęgą. Przed nami bardzo trudny mecz...
skomentował przyjmujący reprezentacji Polski Aleksander Śliwka.
Celem medal
7 lipca w Pasay na Filipinach Polacy pokonali Brazylię 3:1 w pierwszej potyczce ostatniego turnieju fazy interkontynentalnej. Reprezentacyjny przyjmujący jest zdania, że pomiędzy tymi spotkaniami nie należy doszukiwać się analogii.
- Gdyby to było takie proste, nie mielibyśmy emocji i sport nie byłby tak popularny. Każdy mecz ma inny przebieg, a szczególnie w siatkówce widzimy, że każde spotkanie jest inne.
Śliwka przekonuje, że pod względem fizycznym zespół jest dobrze przygotowany i jeśli trzeba będzie rozegrać pięć setów, nie będzie to stanowić dla niego problemu.
- Podczas fazy interkontynentalnej nie graliśmy, jak niektóre reprezentacje, jedną szóstką, czy też siódemką zawodników. O przeciążeniu naszych organizmów absolutnie nie ma mowy. Dodatkowo mamy 14 świetnych zawodników, każdy z nich może wejść na boisko i stanowić o sile reprezentacji oraz podnosić poziom naszej gry.
28-letni zawodnik zapewnia, że drużyna narodowa jest gotowa do podjęcia w finale LN rękawicy.
- Jak jesteśmy przygotowani do tego turnieju i do tej konfrontacji, to zweryfikuje boisko. Wszyscy przyjechali do Gdańska, aby zdobyć medal i z pewnością nikt tanio skóry nie sprzeda.
Zawodnik Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle cieszy się, że finałowy turniej rozegrany zostanie w Gdańsku.
- Ergo Arena zalicza się do obiektów kojarzących się z siatkarską reprezentacją Polski(...)Wierzę, że finał Ligi Narodów 2023 stanie się kolejnych pięknym wspomnieniem. Jesteśmy gotowi i spodziewamy się, że wspólnie osiągniemy tutaj sukces
– podsumował podstawowy zawodnik drużyny narodowej.
(PAP)
