Polska - Rosja 3:0 (25:15, 25:23, 25:23)
Polska: Łomacz, Kaczmarek, Lemański, Nowakowski, Bednorz, Kubiak, Zatorski (libero) oraz Szalpuk, Drzyzga, Schulz, Śliwka.
Rosja: Kobzar, Własow, Karpuchow, Bakun, Muserskij, Kliuka, Martyniuk (libero) oraz Markin, Filipow, Szkuliawiczus.
W drugim meczu turnieju LN w Polsce trener Vital Heynen zmienił niemal cały wyjściowy skład Polski. Z tych, którzy zaczynali piątkowy mecz z Koreą Płd. (3:0), zostali tylko środkowy Piotr Nowakowski i libero Paweł Zatorski.
Polacy zdobyli dwa pierwsze punkty, ale wkrótce, po akcji Dmitrija Muserskija (jeden z najlepszych siatkarzy świata wrócił do kadry po przerwie), było 6:7. Nasi siatkarze szybko odzyskali prowadzenie (9:8), gdy długą wymianę, pełną błędów z obu stron, blokiem zakończył Bartłomiej Lemański. A po chwili było 13:10 i trener gości Siergiej Szliapnikow poprosił o czas.
Nie pomogło, po powrocie na parkiet gospodarze powiększyli przewagę do 6 "oczek" (17:11). Goście tylko raz mogli poczuć, że coś wskórają. Przy stanie 18:14, przy spornej akcji, poprosili o wideoweryfikację, sędzia nie zmienił decyzji. Polacy poszli za ciosem i rozbili rywali do 15. Dziewięć punktów w tej partii zdobył Michał Kubiak.
Druga partia też początkowo układała się po myśli Biało-Czerwonych. Skutecznie grał m.in. Łukasz Kaczmarek, było już 7:3. Sielanka nie trwała długo, bowiem rywale szybko doprowadzili do remisu (10:10). Trener Heynen poprosił o przerwę. Gra się wyrównała, ale gdy nasi siatkarze odskoczyli na 14:12, to goście wzięli czas. Tym razem im to pomogło. Po tym, jak długa wymiana skończyła się autowym atakiem Kaczmarka, drużyny zeszły na drugą przerwę techniczną przy wyniku 14:16.
Polacy podjęli walkę (16:16), a wkrótce przejęli inicjatywę (21:19 i czas dla Rosji). Przy stanie 22:20 gospodarze mieli piłkę po swojej stronie, lecz nie wykorzystali okazji. Rywale wówczas obili nasz blok, zbliżając się na punkt, po czym asa posłał Aleksander Markin i był remis 22:22. Następnie akcję skończył Artur Szalpuk, Piotr Nowakowski skutecznie zablokował rywala i nasza ekipa miała setbola. Pierwszego zmarnowała (Lemański zaserwował w aut), jednak po chwili Nowakowski udanie zaatakował z krótkiej i było 2:0 w setach.
W trzeciej partii nie brakło emocji, było: 5:1, 8:6, 12:7, 12:11. Przy tym ostatnim wyniku Heynen wziął czas, a po powrocie na parkiet Polacy powiększyli przewagę (14:11, 16:12 na drugiej przerwie technicznej). Nie dali się już dogonić. Nerwy były tylko raz, gdy goście zbliżyli się na 21:20. Wówczas jednak Muserskij zepsuł zagrywkę, następnie Lemański i Kaczmarek zablokowali rywala i szansę Biało-Czerwonych znacznie wzrosły. Szliapnikow wziął czas, a w odpowiedzi Kubiak posłał asa! Meczbol dla Polaków!
Trzy szanse nasi siatkarze jednak zmarnowali, w ostatnim podejściu nie pomógł challenge (po sytuacyjnym ataku Aleksandra Śliwki piłka nie dotknęła bloku). W czwartej próbie się udało, po nie najlepszym przyjęciu Kaczmarek zdołał jednak obić blok. Polacy pokonali "Sborną" w trzech setach!
W drugim sobotnim meczu w Tauron Arenie Kraków Kanada pokonała Koreę Płd. 3:0 (25:20, 25:17, 25:19). W niedzielę drużyna z Ameryki Północnej zmierzy się z Polską (godz. 16), a Koreańczycy - z Rosją (19).
Follow https://twitter.com/sportmalopolska
