To poważne osłabienie ekipy beniaminka z Nowej Huty. Dość powiedzieć, że Hatala zdobyła najwięcej punktów dla zespołu (160, w rankingu LSK daje jej to 10. miejsce). Problemem był jednak brak stabilności formy, stąd decyzja o rozstaniu.
- Potrzebne nam było wzmocnienie na pozycji atakującej. Rozmawialiśmy z zawodniczką i trenerem, uznaliśmy, że konieczna jest zmiana. Dziękujemy Kindze za grę w naszych barwach - mówi Łukasz Kadela, prezes krakowskiego klubu.
Na tej pozycji w krakowskiej drużynie jest jeszcze jedna zawodniczka, Martyna Łukasik. Młoda siatkarka (w listopadzie skończyła 18 lat) w tym sezonie mało grała i trudno się spodziewać, by wzięła na siebie taką odpowiedzialność za zdobywanie punktów jak jej starsza koleżanka.
Klub znalazł już zastępstwo. Jak mówi prezes Kadela, warunki umowy z nową - zagraniczną - zawodniczką zostały już ustalone, ale do czasu złożenia wszystkich podpisów jej nazwisko nie zostanie ujawnione. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, siatkarka dołączy do zespołu już w poniedziałek. Na pewno nie zagra więc w sobotnim meczu z Impelem Wrocław (na wyjeździe).
- To znana zawodniczka, grała już w polskiej lidze. Będzie znaczącym wzmocnieniem - mówi Kadela.
Hatala przeniosła się do klubu z Torunia, który w tabeli LSK jest 12. i plasuje się o "oczko" niżej niż Trefl Proxima. Na czwartek wychowanka MKS Andrychów miała zaplanowany pierwszy trening z nową drużyną. Jeśli działaczom Poli Budowlanych uda się załatwić wszystkie formalności, zawodniczka będzie mogła wystąpić już w najbliższym, sobotnim meczu (z MKS Dąbrowa Górnicza).
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaEwelina Brzezińska, kapitan Trefla Proximy, opowiada o celach na nowy sezon
Autor: Artur Bogacki