Rosyjska blokada gazu poważnym zagrożeniem dla europejskiej gospodarki. Komentarz Daniela Czyżewskiego

Jeszcze w lutym władze Limanowej złożyły wniosek dotyczący rewitalizacji zaniedbanego terenu przy ul. Kasprowicza do stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Przyjazna Ziemia Limanowska” (LGD). Stowarzyszenie to, współpracujące z Urzędem Marszałka Województwa Małopolskiego, miało dokonać formalnej oceny wspomnianego wniosku, a następnie przekazać go do Urzędu Marszałkowskiego. Pozytywna opinia była warunkiem wstępnym uzyskania dofinansowania, o co ubiegały się władze miasta.
- LGD zaopiniowało nasz wniosek pozytywnie, ale na razie trafił na rezerwową listę inwestycji w województwie - mówi Stanisław Gorczowski, kierownik Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta.
Zaznacza jednak, że z informacji uzyskanych przez limanowski samorząd wynika, iż są duże szanse na pozyskanie dofinansowania w kwocie około 400 tys. zł.
- Jeśli decyzja o przyznaniu środków zapadnie przed końcem września, będzie możliwe rozpoczęcie prac jeszcze w tym roku. W przeciwnym wypadku roboty będą musiały zostać odłożone do przyszłego roku, bo nie chcemy startować z taką inwestycją w okresie zimowym - wyjaśnia Gorczowski.
W ramach projektu rewitalizacji zaplanowano m.in. przebudowę zadaszenia miejscowej altany, stworzenie stanowiska grillowego oraz postawienia stołów, ławek oraz koszy na śmieci. Jak tłumaczył w rozmowie z nami burmistrz Władysław Bieda, władze miasta chcą jednak, aby ta potencjalna atrakcja turystyczna zachowała swój "surowy" i "dziki" charakter.
- Kiedyś było to miejsce spotkań towarzyskich i dobrze byłoby je znów przywrócić do tego poprzedniego stanu. Nadal posiada bowiem swój pewien urok, co można wykorzystać - podkreślał.
O zaletach tego urokliwego zakątka Limanowej wspomina także radny Walenty Rusin.
- Panuje tam doskonała akustyka. Kamieniołom znajduje się w zagłębieniu, więc nawet głośna muzyka nie docierała do pobliskich mieszkańców. Od wiosny do późnej jesieni można było za niewielką opłatą wynająć to miejsce. Był grill, leśniczy przygotowywał drewno, były też wyznaczone paleniska. To było jedyne takie miejsce w mieście - zaznaczał.
Historia kamieniołomu związana jest z bazyliką Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej, stąd bowiem pochodził kamień służący do budowy kościoła. Kiedy wyrobisko zostało zamknięte, teren ten zaczął być wykorzystywany do organizacji różnych imprez plenerowych. Wykorzystywano go m.in. do organizacji zawodów downhillowych czyli ekstremalnej formy kolarstwa górskiego. Przez kamieniołom przebiega także pieszy szlak turystyczny oznaczony żółtym kolorem. Prowadzi on w kierunku starego i nowego krzyża. Władze Limanowej liczą, że rewitalizacja zaniedbanego terenu przyczyni się również do wzrostu zainteresowania turystyką pieszą na tym terenie, tym bardziej, że turyści będą mieli miejsce do odpoczynku i rekreacji.
- Kandydatki do tytułu Miss Polski 2022 na sesji zdjęciowej w Krynicy-Zdroju
- Nietypowe budynki w Nowym Sączu i okolicy. Z różnych powodów przyciągają uwagę
- Sądeczanie pamiętali o rocznicy Zbrodni Wołyńskiej 1943
- Są razem 50 i 60 lat. Złote i Diamentowe gody w ratuszu. 11 par świętowało jubileusze
- Mamy wyniki matur szkół w Nowym Sączu i powiecie nowosądeckim
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska