FLESZ - Posypały się mandaty. Czy też popełniasz ten błąd?
Sprawa budowy fabryki do produkcji mas bitumicznych ciągnie się już kilka lat, jednak teraz nabrała tempa. W tym roku inwestor z gminy Łukowica otrzymał odpowiednie pozwolenia i chce zrealizować swój plan. Mieszkańcy Limanowej protestują, nie zgadzają się na fabrykę w centrum miasta. Zebrali podpisy, bo nie chcą być truci.
W poniedziałek do Władysława Biedy, burmistrza Limanowej zostało złożone pismo, które jest protestem mieszkańców. Jasno przedstawili oni swoje stanowisko i wskazali, dlaczego nie zgadzają się na budowę instalacji do produkcji masy bitumicznej. Razem z pismem oraz uwagami załączono listy podpisane przez ponad 1200 osób, które nie chcą takiej inwestycji w pobliżu osiedla przy ul. Fabrycznej.
- Złożyliśmy opinie we skazanym terminie do urzędu miasta oraz podpisy mieszkańców. Utworzyłem również grupę na Facebooku dla osób zainteresowanych sprawą i tam zamieszczam na bieżąco wszystkie informacje - mówi Piotr Musiał, radny miasta Limanowa. Teraz mieszkańcy czekają na odpowiedź.
W sprawie odbyła się już rozprawa administracyjna, 6 lutego, na której zjawili się przedstawiciel Stanisława Tomaszka - inwestora, władze miasta oraz mieszkańcy. Grupa ponad 70 osób obecnych na sali wyraziła stanowczy sprzeciw rozbudowy istniejącej wytwórni materiałów do budowy dróg o instalację do produkcji masy bitumicznej. Mieszkańcy nie kryli oburzenia i obaw o przyszłość swoją i kolejnych pokoleń. Mimo, to właściciel firmy produkującej materiały do budowy dróg nie rezygnuje z inwestycji i przedstawił już raport dotyczący oddziaływania tej inwestycji na środowisko. Trafił on do Regionalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz do Sanepidu, zaś obydwie instytucje wypowiedziały się pozytywnie o tym przedsięwzięciu.
Kolejne spotkanie w tej sprawie odbyło się tydzień później, 14 lutego. Zwołał je Piotr Musiał, który od początku jest przedstawicielem mieszkańców w tej sprawie i organizował akcję zbierania podpisów pod protestem w sprawie kolejnej próby uzyskania pozwolenia na budowę otoczarni. Również w sprawie działa Wiesław Sędzik, radny miasta Limanowa, który także szuka sposobu na zatrzymanie tej inwestycji. Na spotkaniu został przedstawiony pomysł założenia Stowarzyszenia „Nie dla otaczarni".
- Codziennie konsultujemy się z różnymi kompetentnymi osobami i instytucjami, aby jak najlepiej poznać temat. Szukamy pomocy gdzie tylko jest to możliwe - mówi Piotr Musiał.
Stowarzyszenie, zanim zostanie założone, wymaga zebrania odpowiedniej liczy członków.
- Powstanie Stowarzyszenie stworzy możliwość aby było ono uczestnikiem postępowania administracyjnego. Brak takiego Stowarzyszenia powoduje to, że mieszkańcy nie mają wpływu na prowadzone postępowanie administracyjne - kwituje radny Musiał.
Sprawa wymaga czasu, zaangażowania radnym miejskim nie brakuje. Pismo o spotkanie w sprawie budowy otaczarni trafiło do kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy. Mieszkańcy liczą również, że burmistrz Limanowej nie wyrazi zgody na budowę wytwórni masy bitumicznej.
