Zapowiadane rondo "na Wesołej" miało powstać do końca ubiegłego roku, poprawić bezpieczeństwo ruchu i odkorkować wjazd do miasta od strony Bochni. Inwestycję wstrzymano, bo właściciele gruntów, na których ma powstać rondo, odwołali się do Ministerstwa Infrastruktury. Dlaczego, nie chcieli nam powiedzieć.
Czytaj także:**Oszustka z Limanowej przed sądeckim sądem**
Inwestor, czyli Wojewódzki Zarząd Dróg w Krakowie ma zezwolenie na budowę. W przetargu wybrał już dawno wykonawcę - firmę Strabag. Wszystko na nic. Roman Leśniak, rzecznik ZDW w Krakowie, przyznaje, że sytuacja w Limanowej jest bardzo trudna. - Próbowaliśmy wprowadzić wykonawcę na plac budowy, ale właściciele terenu skutecznie zablokowali roboty - mówi Leśniak. - Nawet interwencja policji nie przyniosła efektu. Właściciele działek niejednokrotnie wyrywali paliki do wyznaczenia robót, przestawiali sprzęt pomiarowy i zasłaniali pole widzenia dla geodety dokonującego pomiary.
Ponowne rozpoczęcie prac przewiduje się dopiero po uzyskaniu ostatecznej decyzji Ministra Infrastruktury. - Wciąż trwa procedura odwoławcza, która uniemożliwia wypłatę odszkodowań za zajęte tereny - nadmienia Leśniak.
Nowy termin zakończenia planowanej inwestycji została wyznaczony na lipiec tego roku. Czy tak się stanie, nikt nie wie. Całkowity koszt przebudowy skrzyżowania na rondo wynosi 2 mln 950 tysięcy złotych. Udział finansowy powiatu to 500 tys. Miast0 ma pokryć koszty przebudowy sieci gazowej, wodociągowej, teletechnicznej i kanalizacji.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy