W sobotę na limanowskim rynku spotkała się ona z mieszkańcami miasta, w towarzystwie lokalnych działaczy Platformy Obywatelskiej: Tadeusza Patality, Mariana Wójtowicza i posła Andrzeja Czerwińskiego.
Różę Thun, nie witały tłumy, a jej spotkanie miało charakter briefingu prasowego. - Zapraszam panią Beatę Szydło do poważnej dyskusji, o tym co chcemy zrobić dla Małopolski i Świętokrzyskiego. Co chcemy zrobić dla Polski i Europy. Tutaj trzeba siły łączyć, żeby wspólnie coś osiągnąć – podkreślała.
Wspomniała również o swoich planach i celach, które chciałaby zrealizować w Europarlamencie. Zadeklarowała chęć rozwiązania głównych problemów, jakie trapią mieszkańców Limanowszczyzny i Sądecczyzny.
- Mówi się o linii kolejowej Podłęże – Pikiełko, ale to dzięki mojej inicjatywie ta sieć może zostać zrealizowana. Teraz trzeba zadbać o pieniądze na jej realizację. Potrzebna jest też budowa szybkiej drogi. Nowy parlament będzie przyjmował budżet, w którym muszą się znaleźć pieniądze na te inwestycje – tłumaczyła.
Wspomniała o łamaniu przez obecny rząd prawa, upartyjnieniu sądów, a także o zagrożeniach jakie niosą ze sobą rządy Prawa i Sprawiedliwości. - Po to żeby żyć wygodnie musimy być w Unii Europejskiej. Musimy sobie zdawać sprawę, że jeżeli nie my będziemy w centrum decyzjnym, to nasze życie się skończy – podkreślała.
Po spotkaniu na limanowskim rynku Róża Thun pojechała do Nowego Sącza. W tym samym dniu odwiedzi ona również Gorlice.
