Biorą klienci paragony na loterię? - zapytałem na stacji benzynowej.- Tak, biorą. Ale ludzie mówią, że auto można wygrać tylko na paragon od fryzjera - poinformował mnie sprzedawca, widząc że paragon za paliwo skwapliwie chowam do kieszeni.
Skądże taki pomysł, że tylko od fryzjera? Winne jest Ministerstwo Finansów. Na stronie internetowej, gdzie rejestruje się paragony, jest formularz do wypełnienia. W formularzu istnieje rubryka „Wybierz branżę”, w której obywatel do wyboru ma tylko „fryzjerstwo i pozostałe zabiegi kosmetyczne” oraz „inne”. Wygląda więc na to, że ta ministerialna akcja skierowana przeciwko szarej strefie na celowniku ma zwłaszcza fryzjerów i kosmetyczki. Czyżby to właśnie ich minister uważał za rekinów szarej strefy?
Tę rubryczkę w formularzu zgłoszeniowym organizator loterii powinien koniecznie poprawić, bo niepotrzebnie robi ludziom wodę z mózgu.