Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubi spełniać się w pomaganiu

Lech Klimek
Lech Klimek
Prezes stowarzyszenia Sprawne Smoki, szef szkolnego klubu wolontariatu, lider Szlachetnej Paczki, a wszystko to na głowie skromnej nauczycielki języka polskiego w szkole w Siarach.
Prezes stowarzyszenia Sprawne Smoki, szef szkolnego klubu wolontariatu, lider Szlachetnej Paczki, a wszystko to na głowie skromnej nauczycielki języka polskiego w szkole w Siarach. archiwum
Małgorzata Markowicz nasza Osobowość Roku zaraża swoją pasją do pracy na rzecz innych.

Małgorzata Markowicz to zwycięzca plebiscytu na Osobowość roku w kategorii działalność społeczna i charytatywna. W swojej kategorii prowadziła od samego początku.

Szkolny wolontariat

- Pani Małgosia daje nam wszystkim wielkiego powera - mówi z przekonaniem Patrycja Kozioł. - Pomimo tego, że jesteśmy wolontariuszami, to nie mamy u niej żadnej taryfy ulgowej - dodaje z uśmiechem.

Patrycja to uczennica Zespołu Szkół w Siarach. Małgorzata Markowicz uczy ją języka polskiego od czwartej klasy szkoły podstawowej. Teraz jest w trzeciej klasie gimnazjum.

- Już jednak podjęłam decyzję, że nie rozstanę się z naszym kołem wolontariatu - opowiada. - Pani Małgosia pokazała mi, że pomaganie jest naprawdę fajne - dodaje.

Szlachetna paczka

Beata Tomala spotkała Małgorzatę trzy lata temu.

- Czułam taką potrzebę, by coś robić dla innych - opowiada. - Znalazłam na stronie internetowej numer telefonu Małgorzaty, zadzwoniłam i tak stałam się jednym w wolontariuszy paczki - opowiada.

W opinii pani Beaty, Małgorzatę można porównać do taranu, z tym że w tym najbardziej pozytywnym znaczeniu.

- Dla niej chyba niema rzeczy niemożliwych - opowiada. - Tak było choćby z ubiegłoroczną paczką. Okazało się, że nie będzie u nas w Gorlicach sztabu, ale Małgosia chyba nie przyjęła tego do wiadomości i sztab był - dodaje rozpromieniona.

W domu sprawiedliwie
Dla najstarszej córki Małgorzaty, Zuzanny, jest ona nie tylko mamą, ale też najlepszym kumplem.

- Zresztą nie tylko dla mnie - mówi uśmiechnięta. - Mama to był kumpel wszystkich dzieciaków w bloku - wspomina córka laureatki.

W domu ona i jej dwie młodsze siostry miały dużo luzu, ale też miały świadomość, że zawsze poniosą konsekwencje swoich postępków.

- Gdy teraz się nad tym zastanawiam, to tak naprawdę nie przypominam sobie, żeby mama stosowała jakieś kary - opowiada. - No, może czasem jakiś szlaban na wyjście czy komputer.

Zuzanna opowiada też, że mama zaraziła je swoją pasją do pomagania.

- Ja niestety nie mam jej siły - stwierdza. - Choć, gdy trzeba, to oczywiście angażuję się w różne akcje. Ale, żeby tak do samego końca, jak mama oddać się tej przecież wspaniałej idei to nie potrafię - komentuje na koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska