https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie skarżą się na szkołę w Zatorze. Kuratorium zapowiada kontrolę

Ewelina Sadko
Zespół Szkół Oświatowych w Zatorze, w którym źle się dzieje. Uczniowie uciekają z tej placówki do innych szkół
Zespół Szkół Oświatowych w Zatorze, w którym źle się dzieje. Uczniowie uciekają z tej placówki do innych szkół www.zsozator.net
Do redakcji "Gazety Krakowskiej" przyszedł Piotr Owczarek, ojciec tegorocznej absolwentki gimnazjum w Zatorze. Opowiedział o złym funkcjonowaniu placówki, m.in. mobbingu pracowników, zastraszaniu uczniów, fatalnych zwyczajach związanych z wyjazdami zagranicznymi dzieci, kłopotach z nauczaniem języka angielskiego w szkole.

W niniejszej publikacji zostały zawarte nieprawdziwe, bądź nieobiektywne i niekompletnie obrazujące zdarzenia, informacje na temat Agaty Kogut w związku z piastowanym stanowiskiem Dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Zatorze. Informacje te naruszyły dobre imię Agaty Kogut, za co wydawca oraz autorka przeprosili Agatę Kogut, zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 12 maja 2017 r. o sygn. I ACa 1606/16.

Poprosiliśmy o dowody, więc umówił nas na spotkanie z innymi rodzicami, byłą i obecną kadrą nauczycieli, uczniami. W ostatni poniedziałek przyszło prawie 40 osób, każda przedstawiła się z imienia i nazwiska. Obecni przynieśli stosy dokumentów. Z kilkudziesięciu ich problemów wybraliśmy kilka wątków.

Wycieczki z Comenius
Od trzech lat szkoła bierze udział w programie Erasmus Comenius, dzięki któremu uczniowie i nauczyciele mogą jeździć na wymiany do innych krajów. Byli w: Hiszpanii, Turcji, Włoszech, Holandii, Belgii. Osoby do wyjazdu typuje dyrektorka Agata Kogut i koordynator projektu, którym w tej szkole jest nauczycielka języka angielskiego, prywatnie żona burmistrza Zatora Zbigniewa Biernata.

- Raz do Turcji pojechała pani Kogut, żona burmistrza i jeszcze jedna nauczycielka. Jak dzieci zaczęły pytać, dlaczego nie mogą jechać, to powiedziała im, że w tym kraju jest inna religia, kradną i gwałcą dzieci. Nie mogliśmy w to uwierzyć, ale słyszało to kilkudziesięciu uczniów - mówią oburzeni rodzice. Zauważają, że pani dyrektor jeździ na każdą wycieczkę, choć pierwszeństwo mają uczniowie.

Dyrektorka twierdzi, że do Turcji dzieci nie pojechały, bo odradziła jej to nauczycielka angielskiego, i przyznaje, że to była dobra decyzja, bo na miejscu okazało się, że jest bardzo brudno i dzieci mogłyby na coś zachorować. Pytana, jaki był cel jej wyjazdu, odpowiada wprost, że kosztowała potraw oraz słuchała muzyki, aby mogła podobną wprowadzić w swojej szkole, bo jest muzykiem. W tonie głosu słychać było zdenerwowanie tym pytaniem.

O sytuacji poinformowaliśmy koordynatorów projektu Comenius w Warszawie. - Pierwszeństwo wyjazdów mają dzieci, bo z myślą o nich powstał projekt. Nauczyciele mają być wsparciem. Niedopuszczalne jest, aby ktoś traktował wymiany jak prywatne wycieczki i jedna osoba jeździła na wszystkie - mówi Aleksandra Długosz z fundacji koordynującej Comenius. Zapewnia, że osobiście przyjrzy się szkole w Zatorze. Poprosiła także o numery telefonów do rodziców, którzy chcieli wysłać dzieci, a im odmówiono. Przekazaliśmy je.

England czy Angland?
Wyniki z językowej części egzaminu gimnazjalnego na koniec szkoły są bardzo dobre, ale rodzice uczniów mówią wprost, że to nie zasługa nauczycielki (żony burmistrza), która bardzo słabo zna język i fatalnie uczy. Na "korki" z języka musi chodzić 90 proc. uczniów. Rodzice na spotkaniu pokazali naszej reporterce jeden ze sprawdzianów dziecka. Widać było, że nauczycielka nie zna podstaw języka. Właściwie napisane słowo England (Anglia) było przekreślone, a obok napisane jako rzekomo poprawne było: Angland. W zeszytach poleca pisać: słowa po angielsku i fonetycznie. Np. 1 (one) - łan. Rodzice i nauczyciele twierdzą, że kilkakrotnie zwracali się do dyrektorki, aby powiedziała im, jakie kwalifikacje zawodowe ma anglistka, ale ich prośba nie została spełniona. Nam także dyrektor odmówiła.

Anonimowa ankieta
Uczniowie kilku klas zostali raz poproszeni o wypełnienie anonimowej ankiety. W jednym z punktów należało napisać, co chcieliby zmienić w szkole. Kilkoro wpisało nazwiska dyrektorki i anglistki. Po zapoznaniu się z odpowiedziami dyrektorka zebrała zeszyty uczniów, którzy wypełniali ankietę. Oznajmiła dzieciom, że po charakterze pisma ustali tych, którym tak bardzo się nie podoba. Na "dywaniku" wylądowało kilkoro dzieci. Były przepytywane, czy to ich ankieta. Mimo zastraszania żadne się nie przyznało. Rodzicom opowiedzieli o tym po kilku dniach. Bali się, że ci zrobią w szkole awanturę, przez co będą mieli jeszcze bardziej na pieńku z dyrektorką.

Ciągle bez pomocy
Rodzice szukali pomocy w wielu instytucjach. Pisali do Comeniusa z prośbą o szczegóły wyjazdów, ale otrzymali jedynie lakoniczną odpowiedź. Kuratorium w Wadowicach do dziś nie udzieliło im odpowiedzi. Do urzędu gminy nawet nie szli, bo szefem jest tam mąż anglistki.

Dyrektorka, która we wtorek nie miała wiele czasu na rozmowę, wczoraj znalazła go tyle, aby napisać do nas kilka e-maili. Pokusiła się o ocenę artykułu, który jeszcze nie powstał: "Nie zgadzam się z tym, że pani Ewelina dochowa bezstronności" - pisała o naszej dziennikarce. O sprawę zapytaliśmy wszystkie możliwe instytucje i osoby. Zgodnie z regułami sztuki dziennikarskiej.

Fakty

Po odejściu poprzedniego dyrektora burmistrz Zbigniew Biernat na stanowisko wyznaczył Agatę Kogut. Nie było konkursu. Pani dyrektor twierdzi, że w szkole nie dzieje się nic niepokojącego, a kadra i uczniowie są zadowoleni ze współpracy. Warto zaznaczyć, że od 2009 r. Kogut zwolniła 13 nauczycieli. Nagminna jest sytuacja, że uczniowie nie kontynuują nauki w gimnazjum w Zatorze, bo są niezadowoleni z poziomu nauczania. Podstawówkę kończą trzy klasy, ale z absolwentów udaje się zebrać chętnych tylko do jednej klasy gimnazjum.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Edukacja

Komentarze 663

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Ip
Ale pieprzysz człowieku farmazony. To idź tam pracuj za 1500,1600
....
co ty bredzisz!! Na sile nam wciskali prace w nowych fabrykach na strefie,gdzie tylko budynki sa nowe a maszyny stare.. do tego. idz pracuj w takiej dziurze... jak mozna nam wciskac kit Z tymi fabrykami! 0 zarobkow
b
boom
Nie wracaj juz, powinni teraz ciebie tak tępić jak ty tepiłaś innych, hehehe
M
Mieszkaniec Polski
Ja nawet nie mogę patrzeć jak ta pani Biernat naucza.
F
FAKTY -UKRYWANE
Kto zainteresowany -poszkodowany przez OPS
Udziele 100% inormacjii i pomocy osobom poszkodowanym
Proszę o info
d
dobry doradca
Komuś się tutaj coś pomyliło-kierownikiem/dyrektorem zamieszania jest tutaj AK.Osoby zaś,które skarżą się na nią uległy według ciebie "zbiorowej halucynacji"-ponad 50 osób,250 podpisów!Wypisujesz bzdury,aż mi za ciebie wstyd. Ponadto marny obrońco AK,to co pan PO robi w swoim prywatnym życiu,nie powinno cię obchodzić ani nikogo innego-pilnuj proszę swojego kufla,bo powtarzam,że już od dawna mamy wolność i nic nikomu do jego prywatnego życia.Lubisz widzę obserwacje i ploteczki i jak widzę jesteś z grona czopków AK.Dublujesz też zawzięcie swoje komentarze,chyba masz nadzieje,że repetitio mater studiorum i kogoś przekonasz tą metodą"zdartej płyty"?Ludzie nie są tak g*****,jak ty mądry!
z
zzz
Piszesz głupoty kogutku. Jesteś zdolna, by napisać zażalenie do pracodawcy,że ktoś zbiera podpisy na twoje złe rządy. Wynocha!!!!!
O
Obserwator
Córka głównego sprawcy zamieszania wokół szkoły czyli Pana PO była na wymianie międzynarodowej we Francji. No i na kolonii w Gdańsku. Zadziwiające że z niczego nie była zadowolona. No to cóż można jeszcze takiemu dziecku zaproponować? Otóż można. Niechże ten ojciec zamiast spędzać całe popołudnia w części barowej znanych w Zatorze restauracji zorganizuje swojej córce jakiś wypad, np. w góry.
S
SK
W Karcie Nauczyciela nie ma zapisu nakazującego zatrudnienia osoby pochodzącej z rodziny nauczycielskiej. Gdyby dyrektor trzymał się tej zasady to dzisiaj napisałbyś, że to kumoterstwo.
O
Obiektywny
Proponuję abyście się ZATORZANIE przeszli obok waszej szkoły, pooglądali ją, przypomnieli sobie jak wyglądała kilka lat temu. Potem przeszli obok innych szkół i dokonali porównania. Dyrektorka zawsze miła, uprzejma, uśmiechnięta, szkoła piękna a wy zawsze niezadowoleni. Zator pięknieje, miejsc pracy przybywa a wam ciągle mało. Chyba z wami coś nie tak. Kilku niezadowolonych uczniów? Przecież to norma w każdej szkole. Może zapytać wszystkich uczniów dać im się wypowiedzieć a potem dokonać oceny. Obserwuję dzieci, Panią dyrektor i widzę, że one z uśmiechem ją witają. Łatwo kogoś skrzywdzić sugerując się tylko tym, że ktoś coś powiedział (pewno sam kiedyś miał kłopoty w szkole no to jej nie lubi). A może by tak własne zdanie, to prawdziwe. A jeśli nie znam to nie osądzam i nie zabieram głosu.
O
Obiektywny
Proponuję abyście się ZATORZANIE przeszli obok waszej szkoły, pooglądali ją, przypomnieli sobie jak wyglądała kilka lat temu. Potem przeszli obok innych szkół i dokonali porównania. Dyrektorka zawsze miła, uprzejma, uśmiechnięta, szkoła piękna a wy zawsze niezadowoleni. Zator pięknieje, miejsc pracy przybywa a wam ciągle mało. Chyba z wami coś nie tak. Kilku niezadowolonych uczniów? Przecież to norma w każdej szkole. Może zapytać wszystkich uczniów dać im się wypowiedzieć a potem dokonać oceny. Obserwuję dzieci, Panią dyrektor i widzę, że one z uśmiechem ją witają. Łatwo kogoś skrzywdzić sugerując się tylko tym, że ktoś coś powiedział (pewno sam kiedyś miał kłopoty w szkole no to jej nie lubi). A może by tak własne zdanie, to prawdziwe. A jeśli nie znam to nie osądzam i nie zabieram głosu.
G
Gość
Proponuję abyście się ZATORZANIE przeszli obok waszej szkoły, pooglądali ją, przypomnieli sobie jak wyglądała kilka lat temu. Potem przeszli obok innych szkół i dokonali porównania. Dyrektorka zawsze miła, uprzejma, uśmiechnięta, szkoła piękna a wy zawsze niezadowoleni. Zator pięknieje, miejsc pracy przybywa a wam ciągle mało. Chyba z wami coś nie tak. Kilku niezadowolonych uczniów? Przecież to norma w każdej szkole. Może zapytać wszystkich uczniów dać im się wypowiedzieć a potem dokonać oceny. Obserwuję dzieci, Panią dyrektor i widzę, że one z uśmiechem ją witają. Łatwo kogoś skrzywdzić sugerując się tylko tym, że ktoś coś powiedział (pewno sam kiedyś miał kłopoty w szkole no tej szkoły nie lubi). A może by tak własne zdanie, to prawdziwe. A jeśli nie znam to nie osądzam i nie zabieram głosu. Wam potrzeba sensacji, bo taki już ten Zator jest. Po prostu kocha plotki. Mieszkańcy zamiast pójść do teatru, kina zajmują się plotkami (no bo potrzeba im trochę adrenaliny). Tak prosto mówiąc "zgnoić" nawet nie znając (no bo przecież sąsiad powiedział). Nie chcę tu obrażać wszystkich, bo są też i wspaniali ludzie z którymi można normalnie rozmawiać . Tych pozdrawiam i życzę im przyjaciół takich jakimi oni są. Jest takie powiedzenie "swój swojego znajdzie"
O
Obiektywny
Szkoda tylko, że podpisy zbierane były w sklepach od ludzi, którzy dyrektorki nawet nie znają . Niektórzy z nich ze względu na podeszły wiek żałowali, że nie zabrali okularów bo nie wiedzą co podpisują (tak mówili). Skandal
R
Rodzic
Proponuję abyście się ZATORZANIE przeszli obok waszej szkoły, pooglądali ją, przypomnieli sobie jak wyglądała kilka lat temu. Potem przeszli obok innych szkół i dokonali porównania. Dyrektorka zawsze miła, uprzejma, uśmiechnięta, szkoła piękna a wy zawsze niezadowoleni. Zator pięknieje, miejsc pracy przybywa a wam ciągle mało. Chyba z wami coś nie tak. Kilku niezadowolonych uczniów? Przecież to norma w każdej szkole. Może zapytać wszystkich uczniów dać im się wypowiedzieć a potem dokonać oceny. Obserwuję dzieci, Panią dyrektor i widzę, że one z uśmiechem ją witają. Łatwo kogoś skrzywdzić sugerując się tylko tym, że ktoś coś powiedział (pewno sam kiedyś miał kłopoty w szkole no to jej nie lubi). A może by tak własne zdanie, to prawdziwe. A jeśli nie znam to nie osądzam i nie zabieram głosu.
Z
Zatorzanin
Kazda Kasia to jebas-ia i nie strasz gowniaro.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska