- Cieszę się, że wróciłem do pierwszego składu i mam nadzieję, że będę miał więcej okazji, aby wystąpić od pierwszej minuty. W tym meczu były dobre i złe momenty. Na każdym treningu staram się trenować stałe fragmenty gry. Cieszę się, że po moim strzale piłka znalazła drogę do bramki. Szkoda, że nie udało się z Warszawy wywieźć punktów. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale cofnęliśmy się, aby nieco odetchnąć i straciliśmy dwie bramki, a to boli najbardziej.
Może zabrakło w tych sytuacjach spokoju. W końcówce grając w dziesiątkę ciężko już było coś zrobić. Może też ta druga żółta kartka dla Czarka Wilka była niesłuszna. Czarek atakował piłkę, dostał przypadkowo w rękę, to nie było świadome zagranie.
Policja uderza w środowisko kiboli
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!