Elżbieta Gabryszak zakończyła rywalizację z bardzo wysoką notą 145 pkt, co u progu sezonu napawa optymizmem.
- Przejechała swoje programy nie tylko dobrze technicznie, ale sprawiła niesamowite wrażenie artystyczne – wyjawia trenerka Iwona Mydlarz-Chruścińska. - Łezka zakręciła mi się w oku.
Oświęcimianka, chcąc zaistnieć na arenie międzynarodowej, wykonuje w swoich programach potrójne skoki. Na ich doszlifowanie potrzebuje treningu, a wiadomo, że w Oświęcimiu łyżwiarze figurowi Soły mają utrudniony dostęp do lodu. Sztab szkoleniowy musi sobie jakoś radzić.
Pod koniec czerwca 2021 oświęcimianie byli na zgrupowaniu w Krynicy. Potem wrócili w rodzinne strony, ale przed zawodami w Oświęcimiu znów trenowali w Perle Wód i prosto stamtąd przyjechali na zawody.
Bogaty program startów Eli Gabryszak
Oświęcimianka do końca 2021 roku ma bogaty plan startów. To wszystko w związku z przygotowaniami do kwalifikacji na mistrzostwa Europy, które 10 do 16 stycznia 2022 odbędą się Tallinie. Tym razem Polska ma dwa miejsca na tę imprezę. Pierwsze jest zarezerwowane dla Jekateriny Kurakovej, Rosjanki jeżdżącej w barwach Axla Toruń. Wiadomo, że oświęcimianka nie ma szans równać się z Kurakovą, bo łyżwiarstwo za wschodnią granicą to zupełnie inna galaktyka niż w Polsce. Poza tym, możliwości treningowe obu zawodniczek są inne. Jednak o drugą lokatę oświęcimianka spokojnie może powalczyć.
- W związku z pandemią koronawirusa i paraliżem startów na arenie międzynarodowej, Ela musi na nowo zdobyć kwalifikacje na mistrzostwa Europy i świata. Poprzednio miała jedną, i trzeba było tylko wywalczyć drugą. Teraz musi od nowa powalczyć o obie, zarówno do programu krótkiego, jak i dowolnego – przypomina trenerka, zaznaczając, że mistrzostwa świata odbędą się we Francji, w Montpellier, od 21 do 27 marca 2022.
Oświęcimska solistka ma przed sobą starty w Kazachstanie, Warsaw Cup, mistrzostwach Polski, rozgrywanych w ramach Turnieju Czterech Narodów, w tym roku na Słowacji, czy Uniwersjadę w Szwajcarii (Lucerna).
Oświęcimska para sportowa trenuje w Oberstdorfie
Być może niewielu kibiców, a nawet włodarzy miasta z szefostwem MOSiR na czele, nie ma pojęcia, że w Sole trenuje para sportowa Anna Hernik i Michał Woźniak, o której w światku łyżwiarskim mówi się, że ma potencjał na miarę Doroty i Mariusza Siudków, utytułowanej oświęcimskiej pary sportowej, trzykrotnych uczestników igrzysk olimpijskich. Dla ich następców także nie ma miejsca na trening w Oświęcimiu.
Mateusz Chruściński, olimpijczyk z Vancouver z 2010 roku, trenuje oświęcimską parę sportową. Sam też na olimpiadzie występował w duecie z Joanną Sulej. Czynił starania, aby oświęcimscy „eksportowi” łyżwiarze mogli trenować w Kanadzie, gdzie sam przez pewien czas mieszkał. Po kilku tygodniach Kanadyjczycy odmówili przyjęcia Polaków na zajęcia. Udało się jednak załatwić treningi w Oberstdorfie, gdzie pod koniec września odbędzie się kwalifikacja olimpijska do Pekinu. Oświęcimianie trenują w Niemczech ponad dwa miesiące.
- Mają tam komfortowe warunki. Nie będą jednak się liczyć w walce o olimpijskie paszporty. Tworzą parę sportową dopiero od 10 miesięcy, a - biorąc pod uwagę trudności z dostępnością do lodu w Oświęcimiu - nie można w dwa miesiące nadrobić wszystkiego, choć zbierają wiele pochlebnych recenzji. W Oberstdorfie nasza para sportowa będzie bardziej walczyć o kwalifikacje na mistrzostwa Europy i świata – tłumaczy Iwona Mydlarz-Chruścińska, mama Mateusza.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim 20 lat temu. Miejsca, w których dzisiaj stoją galerie i centra handlowe
- "Ekonomik" w Oświęcimiu na archiwalnych fotografiach. Szkoła ma już 60 lat
- Meble oferowane przez oświęcimian na OLX. Zobaczcie
- Medale i nagrody z okazji Święta Miasta w Oświęcimiu
- Unia Oświęcim druga w hokejowym Memoriale Artura Malickiego. Zobaczcie zdjęcia
- Kolorowe, radosne i charytatywne zakończenie wakacji w Brzeszczach
