Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magdalena Gwizdoń, legenda polskiego biathlonu, zakończyła karierę. "31 lat codziennych treningów, żelaznej dyscypliny, życia sportem"

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Magdalena Gwizdoń na igrzyskach w Pjongczangu (2018 r.)
Magdalena Gwizdoń na igrzyskach w Pjongczangu (2018 r.) Paweł Relikowski
Magdalena Gwizdoń zakończyła karierę. Swoją decyzję ogłosiła 9 grudnia 2022 roku - czyli dokładnie... 27 lat po debiucie w Pucharze Świata. W zawodach tego cyklu pięć razy stawała na podium, w dwóch biegach była zwyciężczynią. W igrzyskach olimpijskich brała udział cztery razy, starty w mistrzostwach świata i Europy trudno zliczyć. Był czas, kiedy to na jej barkach spoczywał ciężar polskiego kobiecego biathlonu.

Pożegnała się pięknie, ten piątkowy post na Facebooku po prostu wymaga przelania go w tym miejscu. Magdalena (a dla wszystkich, wszystkich z biathlonowego światka po prostu Magda) Gwizdoń napisała:

"No i to jest koniec. Koniec tej części mojego życia, którą poświęciłam dla sportu. 31 lat codziennych treningów, żelaznej dyscypliny, życia sportem i dla sportu.
Podjęcie decyzji o zakończeniu mojej kariery nie było łatwe. Przyznaję, że wręcz niezwykle dla mnie trudne. Tak jednak jest kiedy kocha się to co się robi… 😉
Miałam nadzieję pożegnać się z moimi Kibicami na ostatnich grudniowych zawodach. Niestety, pozbawiono mnie takiej możliwości. Nie dyskutuję z tym. Bo cóż można powiedzieć?
Korzystając jednak z możliwości jakie dają media społecznościowe, chciałam gorąco podziękować wybranym Trenerom, którzy mnie prowadzili przez te lata.
Wielkim zaszczytem było dla mnie trenować w ostatnim czasie pod okiem Aleksandra Wieretelnego i Adama Jakieły. Dziękuję Panowie za Wasze wielkie serca i zrozumienie dla determinacji Zawodników. Należy się Wam wielki ukłon z mojej strony. Nie mogę również zapomnieć o Trenerce Nadii Bielowej, bez której moja droga sportowa nie byłaby tak wspaniała. Pokazała mi, że nigdy nie mogę się poddać i niezależnie od wszystkiego trzeba walczyć do końca. Wpoiła mi upartość i ducha walki. To za Jej czasów wygrałam mój pierwszy Puchar Świata. Pięknie dziękuję za wszystkie lekcje ♥️
Dziękuje mojemu Trenerowi klubowemu Stanisławowi Kępce. Trenerze, jest Trener dla mnie drugim Ojcem! To w okresie moich dziecięcych lat szkoły podstawowej, wyszukał Trener dziewczynę z małych Lalik. Wystraszona, ale gotowa do walki na wszystko 😊
Dziękuję BLKS Żywiec mojemu macierzystemu klubowi.
Nie mogę też zapomnieć o Trenerze Mikołaju Panitkinie. Pamiętam ten czas kiedy zostałam odsunięta z kadry narodowej… - wówczas to właśnie Mikołaj mnie przygarnął i pokazał że mogę osiągać wynik na poziomie wygrywania Pucharu Świata i dał mi wiarę, że wszystko jest możliwe. Nigdy tego Trenerowi nie zapomnę 🙏❤️.
Długo by można wymieniać, a i tak nie sposób wszystkim podziękować.
Największe podziękowania jednak należą się moim Rodzicom ❤️. To wszystko Im zawdzięczam… talent, zaangażowanie, odpowiedzialność i wytrwałość. Dali mi to co jest najcenniejsze… bycie człowiekiem i szanowanie każdego człowieka. Również nie może zabraknąć podziękowań dla moich Kibiców! 😊 🙏❤️, wszystkim sympatykom biathlonu, którzy mnie wspierali, choć również i tym, którzy krytykowali moje niewykorzystane okazje. Przyznaję, że czasem trudno było mierzyć się z krytyką, zwłaszcza kiedy była szczególnie raniąca. Nikt bowiem nie wie ile wysiłku stoi za każdym – nawet nie dość wystarczającym startem. Bez Kibiców jednak nie byłoby sportu 😊
Na koniec ogromne podziękowania kieruję dla Wojska Polskiego CWZS. To Im zawdzięczam możliwości bytowe, które pozwalałby mi koncentrować się na treningach. DZIĘKUJE 😊 🙏
Na koniec pragnę życzyć wszystkim moim Koleżankom i Kolegom wielkich sukcesów sportowych. Będę za Was trzymać kciuki i Wam kibicować. ZAWSZE! Niezależnie od tego czy będziecie sięgać po najwyższe wyniki, czy też będziecie mierzyć się ze zwątpieniem. Ja nigdy w Was nie będę wątpiła. Wiem bowiem, jak wygląda życie każdego Sportowca.
Wspaniale mi było ostatni czas spędzić w mojej grupie kadry B gdzie mogłam z Wami pobyć, gdzie daliście mi tyle radości…, dziękuję Wam ♥️♥️♥️ Pamiętajcie ze jesteście Wielcy 🚀
Cóż więcej powiedzieć….?
Każdy koniec jest początkiem nowego.

Biathlonistka spod Żywca schodzi ze sportowej sceny w wieku 43 lat, w ostatnich sezonach była najstarszą zawodniczką w międzynarodowej rywalizacji. Jeszcze niespełna trzy lata temu wystąpiła na mistrzostwach świata w Anterselvie; w sztafecie Polki zajęły wtedy 7. miejsce.

"Madziu! Zdjęcie powinno być pełne satysfakcji, uśmiechu! - napisała pod postem Gwizdoń Justyna Kowalczyk-Tekieli. - Jesteś wielowątkowym rozdziałem historii polskiego biathlonu! Byłaś dla mnie ogromną inspiracją! Byłam daleko na liście z wynikami, a tymczasem Ty je otwierałaś! To było coś niesamowitego! Dzięki Tobie uwierzyłam, że dziewczyna z Polski też może szybko na nartach!

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska