Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała rewolucja w Wiśle. Bednarz rządzi klubem

Bartosz Karcz
Jacek Bednarz od w poniedziałku jest p.o. prezesa Wisła Kraków SA
Jacek Bednarz od w poniedziałku jest p.o. prezesa Wisła Kraków SA Andrzej Banaś
Ryszard Pilch nie jest już prezesem Wisła Kraków SA. W poniedziałek podczas posiedzenia zarządu spółki i rady nadzorczej złożył rezygnację. Na razie Wisła nie ma stałego prezesa. Pełniącym obowiązki został Jacek Bednarz. W praktyce nie będzie to dla tego ostatniego nowość, bo i tak to właśnie Bednarz przez wiele miesięcy zarządzał klubem, gdy Pilch koncentrował się na obowiązkach w Tele-Fonice.

Czytaj także:

Rezygnacja Pilcha jest zaskoczeniem. Powodem mają być właśnie liczne obowiązki w Tele-Fonice, które kolidują z pracą dla Wisły. Taka jest przynajmniej wersja oficjalna. Czy coś się za tym kryje? W tym momencie trudno powiedzieć. Już gdy Ryszard Pilch zostawał prezesem Wisły, mówiło się jednak, że nie będzie tej funkcji pełnił długo, a ma jedynie przeprowadzić spółkę przez trudny czas kryzysu finansowego. Wisła z kryzysu ciągle jeszcze nie wyszła, ale ostatnio zarząd powiększył się, więc być może były już prezes doszedł do wniosku, że swoją rolę w klubie spełnił.

Rada nadzorcza obradowała wczoraj nie tylko w sprawie prezesa. Wyraziła również zgodę na podpisanie umowy z Emmanuelem Sarkim, który wkrótce już formalnie będzie piłkarzem "Białej Gwiazdy".

Historia z Nigeryjczykiem ciągnie się już od kilku tygodni. Piłkarz pojechał pierwsze zgrupowanie do Turcji, po którym miało się wyjaśnić czy Wisła będzie zainteresowana jego zatrudnieniem czy nie. Gdy piłkarze wrócili do Krakowa, trener Tomasz Kulawik powiedział: - Od strony sportowej widziałbym Sarkiego w zespole. Teraz jednak wszystko w rękach zarządu. Jeśli uda się ustalić warunki kontraktu, to zostanie z nami.

Czytaj także: Jacek Bednarz: Poprzedni sezon to była katastrofa [WYWIAD]

Podpisanie umowy nie było jednak tylko kwestią pieniędzy. Przy ul. Reymonta zastanawiano się czy w ogóle jest sens podpisywać kontrakt z zawodnikiem, który na chwilę obecną raczej nie będzie mógł liczyć na miejsce w podstawowym składzie. Ostatecznie jednak podjęto decyzję, że warto zaryzykować. Koszty kontraktu nie są dla klubu zbyt wielkie, a przecież coś w tym chłopaku kiedyś skauci Chelsea Londyn zobaczyli, więc może gdy Sarki potrenuje dłużej z drużyną, zagra w jednym, drugim meczu, jego forma pójdzie w górę i zostanie w Krakowie na dłużej.

Warunki umowy piłkarza ustalono już przed wyjazdem drużyny na drugie tureckie zgrupowanie. Sarki przeszedł badania medyczne. Klub jednak nie ogłasza tej decyzji, bo procedury w Wiśle są takie, że umowę można było podpisać, musi ją zaakceptować rada nadzorcza spółki, co nastąpiło w poniedziałek.

Wciąż formalnie nie jest załatwiona natomiast sprawa Patryka Małeckiego. Ciągnie się to już długo, choć wszyscy w Wiśle zapewniają, że na sto procent finał będzie pomyślny. Również sam Małecki, który jeszcze przed wyjazdem do Turcji na drugie zgrupowanie stwierdził, że on dokumenty już podpisał i że czeka aż odeślą je Turcy. Wypada zatem uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że sprawa znajdzie swój pomyślny epilog w najbliższych dniach.

Do przodu posuwa się również sprawa nowego kontraktu Michała Czekaja. Przypomnijmy, że aktualna umowa obrońcy "Białej Gwiazdy" wygasa z końcem czerwca 2013 roku. Kilka dni temu Czekaj zadeklarował na naszych łamach, że w Wiśle chciałby zostać i że toczą się w tej sprawie negocjacje. Piłkarz nie chciał jednak za wiele na ten temat mówić, co mogło rodzić spekulacje, że ma również oferty z innych klubów, a już teraz może on podpisać umowę, gdzie tylko chce. Wszystko wskazuje jednak na to, że do tego nie dojdzie. Nowy kontrakt Czekaja jest już ponoć gotowy i zostanie podpisany jak tylko drużyna wróci do Polski. Po Łukaszu Burlidze, który prolongował swoją umowę kilka dni temu, Czekaj byłby zatem kolejnym graczem, który związałby się z Wisła na dłużej.

I na koniec jeszcze o dachu na stadionie Wisły, który został niedawno uszkodzony prze lód. Zostanie on naprawiony tak szybko, jak tylko się da. Tak, żeby wszystko było gotowe przed pierwszym meczem. Stanie się tak, mimo że nie wiadomo w tym momencie, kto za naprawę zapłaci. To ma być już ustalone później pomiędzy Wisłą i miastem, które jest właścicielem obiektu przy ul. Reymonta.

Wybierz najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [GALERIA]


Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska