https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mała torebka potraktowana jak bagaż warty 160 zł

Zapis na bilecie wprowadził panią Elżbietę w błąd. Kazano jej płacić w Polsce, ale w Londynie już nie.

Czy znasz sprawę, która wymaga naszej interwencji? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Elżbieta Cygan podróżowała do Londynu linią lotniczą Easy Jet z Balic. Miała torbę o wymiarach 56x36x25 (czyli taką, jaką można zabrać ze sobą na pokład) oraz małą damską torebkę. Musiała jednak zapłacić za dodatkowy bagaż. Kobieta uważa, że opłatę pobrano od niej niesłusznie.

– Pani, która przyjmuje bagaż, kazała mi zapłacić 160 zł – mówi pani Elżbieta. – Zapłaciłam, ale pan, który sprawdzał rzeczy, powiedział mi, że nie musiałam.
Czytelniczka uważa, że została wprowadzona w błąd, tym bardziej że kiedy wracała z Londynu – tą samą linią, z tym samym bagażem – nie miała problemu, by obie torby wziąć na pokład w cenie biletu. I widziała osoby, które na pokład brały większe niż jej bagaże.

Anna Kuprian z Grayling, firmy reprezentującej linie Easy Jet w Polsce, zaznacza, że podróżnemu przysługuje jedna sztuka bagażu o określonych wymiarach. Każda dodatkowa torebka, nawet mała, traktowana jest jako dodatkowy bagaż.

– Wszystkie regulacje w ramach naszej linii są takie same, niezależnie od lotniska – zaznacza Kuprian. – Jeśli w Londynie nie pobrano od pasażerki opłaty, to musiało być przeoczenie obsługi. A jeśli ta pani widziała osoby z większymi bagażami, to najpewniej wykupiły one droższy bilet. Jest możliwość dokonania dodatkowej opłaty i wzięcia na pokład drugiej torby bądź bagażu o większych rozmiarach. Pasażerowie są przez nas kilkukrotnie informowani, jakie usługi im przysługują – dodaje.

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mirror
Pokaż babo wreszcie ten plakat a nie pierdol! Bo nikt takiego oprócz ciebie nie widział na oczy! Jak widziałaś 300 ludzi na pokładzie samolotu na 156 miejsc to po prostu byłaś najebana jak działo!
M
Mirror
Easy posiada dwa typy samolotów. A319 na 156 miejsc oraz A320 na 180 miejsc. Gdzie tam było 300 Polaków? Trzeba było nie pić, bo liczba pasażerów i bagażu się pani podwoiła :)
E
ELŻBIETA CYGAN
PLAKAT DOTYCZYŁ EASY JET, I PYTAŁAM , NA POKŁADZIE STEWARDESY, POTWIERDZIŁY, ŻE MOŻNA MIEĆ BAGAŻ I TOREBKĘ, KTÓRA KŁADZIE SIĘ POD SIEDZENIE, BYŁY BARDZO ZASKOCZONE, BO POKAZAŁY NA CAŁY POKŁAD LUDZI, KTÓRZY MIELI PO 2 TORBY, UWAŻAJCIE, BO BĘDZIECIE NIEPOTRZEBNIE PŁACIĆ, ZA BAGAŻ!
K
Krk
Bez obaw. Latam do UK kilka razy w roku i jeszcze mnie nikt nie ocyganił. Pewnie dlatego, że patrzę co akceptuję i stosuję się do tych zaakceptowanych przez siebie reguł. I jeśli lecę easyJet, to stosuję się do reguł easyJet a nie Ryanaira i odwrotnie. Moja rada: mniej dyskutować i uważniej czytać. A pani Katarzyna Janiszewska mogłaby przed napisaniem artykułu zapoznać się z sytuacją, aby rzetelnie ją opisać jak na dziennikarza przystało. Zamiast kontaktować się z firmą, która tak naprawdę jest agencją reklamową, wystarczyło poprosić panią Elżbietę aby pokazała swoją kartę pokładową (tam jest wszystko napisane) oraz udać się na lotnisko aby zobaczyć ten "bilbord" o którym trąbi pasażerka i przekonać się, jest on sygnowany przez innego przewoźnika.
K
Krk
A plakat sugerujący, że w standardzie można na pokład wziąć oprócz podstawowego bagażu podręcznego drugi w postaci torebki albo laptopa był niebieski i dotyczył linii Ryanair a nie easyJet. O taki:
static1.eskypartners.com/travelguide/ryan.jpg
Do tego obsługa może, ale nie musi przymykać oko na uchybienia. Jak ktoś zachowuje się normalnie, to przymkną, ale jak pani darła na nich ryja jak tu na forum, to ustawili do pionu i słusznie.
K
Krk
Jaki znowu bilbord? Kupuje pani bilet i go drukuje. Strona działa po polsku i jest tam napisane wszystko klarownie. Dodatkowo są obrazki na stelażach aby każdy matoł zrozumiał i nie szukał kwadratowych jaj. To są linie lotnicze a nie operator chwilówek. Easy ma kilka opcji biletowych, każdemu chyba pani w bilet nie zaglądała co kto kupił. Jeszcze raz powtarzam: miliony ludzi lata easyJet z samej tylko Polski i nikt nie ma takich problemów. Chce pani wmówić, że te miliony to banda idiotów a pani jedna spośród milionów jest ogarnięta? Raczej jest dokładnie odwrotnie.
E
ELŻBIETA CYGAN
To prawda, trzeba się pytać znajomych lub czytać na Forum, ponieważ, OSZUKAĆ PASAŻERA, JAK NAJWIĘCEJ SIĘ DORABIAĆ NA CUDZEJ KRZYWDZIE, PONIEWAŻ INFORMACJA, CELOWO WPROWADZA W BŁĄD!
E
ELŻBIETA CYGAN
Na wydrukowanym bilecie, jest napisane jeden bagaż, a nie torba podręczna, na bilbordzie napisane,że można mieć ten bagaż plus torba podręczna!
E
ELŻBIETA CYGAN
Nie prawda, bo było 300, może więcej Polaków i wszyscy mieli po 2 torby i mówili, że zawsze wiele razy latają i tak można, zwłaszcza,że wracałam, z tym samym bagażem z Londynu i było można, proszę czytać wyżej!
E
ELŻBIETA CYGAN
Proszę przeczytać wyżej, bilet opiewał, na 2 torby! Życzę żeby Pan(i), nie była oszukany(a), bo w przeciwnym razie, zobaczy Pan(i), jak nie można nic zrobić i nie ma się pomocy!
E
ELŻBIETA CYGAN
NA BILBORDZIE, JEST NAPISANE, ŻE DO KAŻDEGO BILETU, PONADTO PYTAŁAM STEWARDESY, CZY MOŻNA WZIĄĆ JEDNA O WYMIARACH, DO LUFTU NAD GŁOWA , A DRUGĄ O WYMIARACH, JAK NA LAPTOP POD SIEDZENIE!
E
ELŻBIETA CYGAN
NIE MUSIAŁAM, BO NA BILBORDZIE, TAM NA I PIĘTRZE, GDZIE SPRAWDZAJĄ BILETY, JEST NAPISANE, ŻE MOŻNA WZIĄĆ NA POKŁAD JEDNĄ WALIZKĘ I TOREBKĘ PODRĘCZNĄ, KTÓRĄ DAJE SIĘ POD KRZESŁO!ALE TO JUŻ JEST ZA PÓŹNO, BO JUŻ OSZUKALI PASAŻERA, I NIE MOŻNA ODEBRAĆ PIENIĘDZY!BARDZO SPRYTNA, ASEKURACJA, ŻE NIBY INFORMUJĄ, TYLE ŻE POWINNO TO BYĆ NAPISANE PO POLSKU I ANGIELSKU, A NIE TYLKO PO ANGIELSKU, I POWINNO BYĆ NA PARTERZE, A NIE NA I PIĘTRZE!
D
Derwisz
Po prostu musiała. Świat by się zawalił, jakby jej nie miała, albo wsadziła ją do plecaka.
K
Krk
A tu jest zdjęcie wspomnianego stelaża. Co jest niejasnego z zapisie "x1" (razy jeden) na walizce? Trzeba do tego znać języki obce?
c8.alamy.com/comp/C0BW8C/easyjet-cabin-baggage-size-gauge-at-belfast-international-airport-C0BW8C.jpg
j
ja
sprawdziłem, ten drugi bagaż obowiązuje w taryfie flexi, a nie standardowej i bilet wtedy kosztuje więcej. Plakaty pewnie też nie dotyczyły biletu standard... Jak zapłaciła pani za droższą taryfę, a nie dostała przysługujących do niej opcji to wygra pani dużo większe odszkodowanie niż to 160zł, trzeba tylko mieć rachunek za bilet, za dodatkowy bagaż i pieniądze się zwrócą z procentem.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska