Wyszedłem na boisko wygrać mecz. Jeśli jednak nie stwarza się sytuacji i nie strzela bramek, to tak się to kończy. Chcieliśmy pójść do przodu, zaatakować i nas skontrowali. Na pewno wszystkich nas to boli, ale jest to też moment, żeby się zastanowić nad sobą. Musimy coś zrobić, bo tak dalej być nie może.
Chciałbym się odnieść jeszcze do jednej kwestii. Mamy wspaniałych kibiców, ale ta ich część, która przychodzi tutaj tylko zjeść kiełbasę i pooglądać mecz, to proponowałbym im, żeby poszli na drugą stronę Błoń, bo najwyraźniej tam jest ich miejsce. Takich kibiców, którzy gwiżdżą na nas, nie potrzebujemy. Dla mnie to jest niedopuszczalne.
Chcemy mieć kibiców takich, jak ci którzy siedzą za bramką. Oni są z nami zawsze, na dobre i na złe. To co zrobili natomiast ci, którzy nas na gwizdali, to nie są kibice. Szczerze mówiąc wolałbym grać przy pięciu tysiącach fanatyków. Ci pozostali mnie denerwują, bo jak jest dobrze, to przychodzą i klepią człowieka po plecach. A jak coś komuś nie wyjdzie, to gwiżdżą. Może niech zatem nie przychodzą na mecze, bo na pewno nam nie pomagają, a tylko przeszkadzają.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!