W pierwszej połowie dużo było walki, ale zawodnicy obu stron zapomnieli, że futbol jest wymierną grą i w nim punktów za styl nie przyznają, czy długość dryblingu. Trenerzy Łukasz Jasek i Andrzej Niedzielan na próżno prosili swoich podopiecznych, żeby więcej strzelali.
A że się opłacało, świadczyła sytuacja gospodarzy, kiedy Kacper Piwowarski prostopadłym podaniem obsłużył Eryka Zontka, a po jego strzela piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.
W obozie gości bardzo dobrze prezentował się Szymon Stasik. W 20 min ładnie minął dwóch rywali, zagrał wzdłuż bramki, ale żaden z partnerów nie odczytał jego intencji. Wprawdzie piłkę na linii pola karnego przejął Kacper Jodłowski, ale zbyt długo dryblował i nie oddał strzału.
Tuż przed przerwą próbkę swoich technicznych umiejętności dał Stasik. Najpierw przyjął na prawym skrzydle piłkę zagraną od Sebastiana Kowalczyka, by popędzić z nią niemal do linii końcowej. Tam poradził sobie z obrońcą, a tym razem podanie wzdłuż bramki z bliska na gola zamienił Szymon Suślik.
Po zmianie stron główny aktor tego spotkania, czyli Szymon Stasik, na prawym skrzydle poradził sobie z Kamilem Narwojszem i potężnym strzałem pokonał Kozieła.
Oświęcimianie tego dnia nie byli w stanie niczego osiągnąć. Za komentarz ich postawy niech służy fakt, że jedyny strzał po przerwie, a drugi w meczu, odważył się oddać Patryk Formas. Trafił jednak w bramkarza.
Soła Oświęcim – AP Profi Zielonki 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Suślik 42, 0:2 Stasik 62.
Soła: Kozieł – Ochman, Wajda (55 Łukasik), Narwojsz, Ogórek (55 Kot) – Wójtowicz, Piwowarski, Ryszka (75 Nowak), Byrski - Formas, Zontek.
AP Profi: Mucha – Kubuśka, Hańda, Kowalczyk, Sudoł – Dominik, Jodłowski (67 Kieliś), Stasik, Rewaj (82 Danielewski) – Suślik (58 Urbańczyk), Pietrzyk.
Sędziował: Marcin Kusak (Oświęcim). Mecz bez kartek.**Widzów:** 20.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska