WIDEO: Trzy Szybkie
Serial zabierze widzów w porywającą, komediowo-kryminalną podróż przez świat narkotykowych karteli, gangsterów rządzących więzieniem, skorumpowanych stróży prawa i podziemnego pokera rozgrywanego o miliony. Wartka akcja prowadzi przez mazurskie jeziora, lasy i spokojne w teorii miasteczka. A wszystko zacznie się, gdy dyrektor więzienia zamieni się miejscami z gangsterem z programu ochrony świadków.
- Serial rozgrywa się we współczesnej Polsce, na Warmii, ale jest to świat pogmatwany, bo każda z postaci jest na swój sposób zakręcona – staraliśmy się jednak, żeby nawet czarne charaktery miały w sobie pierwiastek dobroci. W serialu używa się wielu języków – to północno-wschodnia Polska, mamy więc blisko i do Kaliningradu, i na Litwę czy na Białoruś, a oprócz tego mamy wielu sąsiadów, którzy nas odwiedzają. Sam naliczyłem dwanaście różnych języków – oczywiście przez to serial będzie wyświetlany z napisami – zaznacza Juliusz Machulski.
Reżyser nie kryje, że "Mały zgon" to w jego opinii, mimo na poły komediowej formuły, jedna z najambitniejszych rodzimych produkcji telewizyjnych. „Mały Zgon” został zrealizowany z takim nakładem środków, jakim tworzy się filmy kinowe. Scenariusz serialu był wzorowany na najlepszych serialach kryminalnych ostatnich lat, które wyprodukowały amerykańskie stacje takie, jak HBO – „Fargo”, Ozark” lub „Breaking Bad”. Scenarzyści cyklu – w osobach Macieja Kawalskiego, Filipa Syczyńskiego oraz Piotra Domalewskiego – kładli duży nacisk na profil charakterologiczny głównych bohaterów.
- „Mały zgon” jest wzorcowym przykładem dobrego scenariusza: bohater ma do odbycia pewną drogę – kiedy ukończy tę wędrówkę, jest już zupełnie innym człowiekiem. Piotr Grabowski pojawia się w podwójnej roli – gra dwójkę bliźniaków, którzy nie wiedzieli o swoim istnieniu, a kiedy – w sensie dosłownym – wpadają na siebie – ich życie nie będzie już takie jak wcześniej. Jeden jest objęty programem świadków koronnych, drugi to dyrektor żeńskiego więzienia na Warmii. Są trochę jak dr Jeckyll i Mr Hyde – jeden ma więcej cech pozytywnych, drugi „nie udał się” do końca, ale obydwa są na swój sposób sympatyczni. Są różni, ale tacy sami. Każdy z nich poszukuje w sobie cech swojego alter-ego – mówi Juliusz Machulski.
W głównej roli zobaczymy Piotra Grabowskiego. W pozostałych rolach Katarzynę Herman, Jacka Komana, Karolinę Gorczycę, Mirosława Haniszewskiego, Grzegorza Przybyła, Karolinę Porcari, Julię Wyszyńską, czy Grzegorza Mielczarka.
W postać matki głównego bohatera wciela się Anna Seniuk, która przeżywa w ostatnich miesiącach renesans popularności, występując w serialach „Leśniczówka” i „W rytmie serca”. Niebawem dołączy do nich „Mały Zgon”. Teresa to kobieta o tajemniczej przeszłości. Jest oddaną matka, która chciałaby pokierować życiem syna, ale nie potrafi okazać mu czułości. Niestety topi swoje smutki w kolejnych butelkach koniaku.
- Moja postać w serialu jest dla mnie wyjątkowa i była dla mnie wyzwaniem, bo jeszcze takiej bohaterki nigdy nie grałam. Jest bardzo interesująca i pełna zagadek. Ma też swoje słabości, lubi żyć wesoło no i pali jak smok. Jednak, żeby ją dokładnie poznać, trzeba obejrzeć serial - tłumaczy aktorka.
Teresa jest matką Ryszarda, w którego wcielił się Piotr Grabowski. Z aktorem tym łączy Annę Seniuk nie tylko plan serialu, ale także to, że grają oni razem w Teatrze Narodowym. W jednej ze sztuk wcielają się nawet w zakochaną parę.
- To jest fantastyczne, bo jednego dnia jestem mamusią Piotra, a drugiego, kiedy jesteśmy w teatrze, Piotr się do mnie zaleca. Także bardzo interesujące doświadczenie. A dla głównego bohatera jestem oddaną mamą, ale ciężko mi jest okazać mu jakiekolwiek uczucia – dodała.
Aktorka nie po raz pierwszy grała u Juliusza Machulskiego. Było to ich kolejne spotkanie. Mieli okazję pracować nie tylko na planach filmowych, ale także w teatrze telewizji.
- Bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że po raz kolejny będę mogła pracować z Juliuszem Machulskim. Jest on profesjonalistą, fachowcem, wie czego chce. Mi zawsze świetnie się z nim pracowało. Pracować z nim to sama przyjemność – podkreśla.
Producentem wykonawczym serialu „Mały Zgon” jest Studio Filmowe ZEBRA. Po „Belfrze”, „Kruku. Szepty słychać po zmroku”, „Nielegalnych” oraz „Żmijowisku”, to kolejna oryginalna produkcja Canal+, kręcona w nowoczesnej technologii 4K, zapewniającej najwyższą jakość cyfrowego obrazu. Premiera – 8 marca.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
