Mandaty dla turystów wędrujących po Tatrach. Płacą, bo zostawiają swoje auta byle gdzie

W ostatni weekend tatrzańska drogówka miała pełne ręce roboty. Głównie na drodze wojewódzkiej nr 960 prowadzącej do przejścia granicznego Łysa Polana.

- Przyjezdni kierowcy niestety nadal ignorują znaki drogowe. Policjanci zakopiańskiej drogówki oraz policjanci z Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej nadzorujący ten rejon działania zapowiadają, że będą konsekwentnie odholowywać nieprawidłowo zaparkowane pojazdy. W mijający weekend odnotowaliśmy kilkadziesiąt nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów – mówi asp. Sztab. Roman Wieczorek, rzecznik tatrzańskiej policji.

W ostatni weekend policja wystawiła 22 mandaty karne, a trzy samochody zostały odholowane. Za nieprawidłowe parkowanie grozi mandat karny w wysokości 100 zł i 1 punkt karny. Ponadto koszt odholowania samochodu do 3,5 tony to dodatkowo około 450 zł, plus doba na parkingu kolejne 30 zł.

Policja ostrzega kierowców by słono zapłacą za podobne parkowanie po stronie słowackiej. - Tam nieprawidłowe parkowanie zagrożone jest mandatem karnym w wysokości nawet do 800 euro – dodaje policjant.

By ustrzec się mandatu karnego i odholowania auta, warto wcześniej kupić bilet na parking na Palenicy Białczańskiej i Łysej Polanie. Bilety należy zakupić z wyprzedzeniem na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego.

- Jeśli nie będzie tam miejsce, proponujemy zostawić auto przy pensjonacie i korzystać z komunikacji zbiorowej, by dostać się na szlaki – apeluje policja.