"Marcin Szyszko odszedł od zespołu Wilki. Tak naprawdę odszedł od nas już dawno temu. Jak doskonale wiecie, Marcin miał zawsze problemy z narkotykami. Problemy, które nigdy się nie skończyły, a tylko nasilały się lub słabły. Wierzyliśmy, że wreszcie wybierze muzykę i zespół, ale stało się inaczej" - pisał Robert Gawliński w oświadczeniu o rozstaniu w 2006 roku.
Następnie do grupy dołączył Hubert Gasiul, który gra z nią do dziś.
- Marcin zatracił się w narkotykach. Utrzymujemy jednak nadal kontakt i wiem, że on walczy. Niestety, ciągle upada i nie potrafi się wydobyć z tego dołka. Tak było też, kiedy grał w Wilkach w latach 1993-1995 i 2001-2006. Szkoda - ponieważ nadal jesteśmy przyjaciółmi i gdyby któremuś z nas działo się coś złego, każdy rzuciłby wszystko, aby pospieszyć na pomoc. Jego nałóg trochę to rozwalił. Ale nie do końca - mówił Robert Gawliński jeszcze kilka tygodni temu w jednym z wywiadów prasowych.
"Marcin Szyszko nie żyje. RIP, Młody..." - napisali muzycy zespołu Wilki na swojej stronie w serwisie internetowym Facebook, a pod wpisem umieścili swój utwór "Słońce pokonał cień".
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+