Biznesmen trafił do prokuratury przed godz. 11.
– Mój klient usłyszał dodatkowy, dziewiąty zarzut. Dotyczy on jednego nagrania, które jest już znane opinii publicznej – poinformował w czwartek dziennikarzy po wyjściu z budynku prokuratury obrońca Marka Falenty mec. Marek Małecki. Według Radia Zet "Marek Falenta usłyszał jeden zarzut dotyczący już znanego nagrania Jana Kulczyka z Pawle Grasiem". Informacje o tysiącach godzin nagrań zostały zdementowane.
Według źródeł tvn24.pl biznesmen ma "nawet ponad dwa tysiące godzin" zarejestrowanych rozmów, które dotąd nie były znane opinii publicznej. Częścią z nich - wg TVN24 - dysponuje już Centralne Biuro Antykorupcyjne i Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. - Biznesmen dokumentował na taśmach niemal całe swoje życie. Ma nawet nagrania niemal każdego swojego spotkania z agentami CBA, z którymi niejawnie współpracował do początku 2019 roku, gdy uciekł za granicę - przyznał w rozmowie z tvn24.pl jeden ze współpracowników przedsiębiorcy, zastrzegając swoją anonimowość.
Falenta jest skazany na 2,5 roku więzienia za zlecenie podsłuchów w warszawskich restauracjach.
Czytaj więcej: Falenta szantażuje prezydenta i PiS, chce ułaskawienia
