Szefowie sześciu związków zawodowych w Zespole Opieki Zdrowotnej w Dębicy złożyli w starostwie wniosek o nadanie dębickiemu szpitalowi imienia Marii i Lecha Kaczyńskich. Starostwo nie bardzo wie, jak się do wniosku ustosunkować. Lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości od pomysłu się dystansują, twierdzą, że to prowokacja lewicy, obliczona na rozbicie lokalnych struktur PiS. Lokalna lewica inicjatywie jest generalnie przeciwna, ale też zdaje sobie sprawę z tego, iż ten pomysł wywoła sprzeciw społeczny, a sprzeciw uderzy w PiS. Toteż jest „za, a nawet przeciw”.
Bo trzeba upamiętnić
Pod wnioskiem nie podpisał się tylko Związek Zawodowy Lekarzy. Tomasz Bałycz, szef Solidarności ’80 w dębickim szpitalu, mówi, że lekarze dali mu do zrozumienia, że nie utożsamiają się z PiS, a inicjatywa wygląda na pomysł działaczy tej partii. Tymczasem przyznaje, że z nikim z PiS pomysłu nie konsultował.
- Chcemy uczcić pamięć pary prezydenckiej - wyjaśnia. - Chyba nikt nie ma zastrzeżeń co do Marii Kaczyńskiej, nawet lewa strona powinna ją cenić za stanowisko w sprawie ustawy antyaborcyjnej. I nagle wszyscy są oburzeni, dlaczego ten szpital ma być Marii i Lecha Kaczyńskich.
Tym bardziej nie spodziewał się oporów ze strony PiS.
- Ilu posłów z Podkarpacia weszło do Sejmu i Senatu, ilu z nich jest z PiS-u, jakie w województwie były wyniki wyborów? - analizuje Bałycz. - Z jaką formacją polityczną utożsamia się społeczeństwo? I żeby w takim miejscu nie było poparcia dla takiej inicjatywy!
Pomnik smoleński w Dębicy odsłonięty przy gwizdach przeciwni...
Opór po lewej i prawej
A poparcia nie ma. Poseł Jan Warzecha z PiS stwierdził, że ta inicjatywa może wywołać więcej zamieszania niż korzyści, spowodować kłótnie społeczne i podziały.
- To nie jest nasza inicjatywa - zapewnia proszący o anonimowość działacz tej partii w powiecie. - Nic o tym pomyśle nie wiedzieliśmy. To nie do końca dobry pomysł. Szpital to takie miejsce, które kojarzy się z bólem, tragedią. Nie jest dobrze kojarzyć takie miejsce z pamięcią o parze prezydenckiej. Zastanawialiśmy się nad tym, dlaczego ta inicjatywa tak właśnie została przeprowadzona? Żeby wywołać ferment społeczny, żeby jego konsekwencje spadły na PiS. Bo przecież wiadomo z góry, że generalnego poparcia społecznego dla tej inicjatywy by nie było.
Dębica odczuła już brak „generalnego poparcia”, kiedy lokalni działacze PiS przeforsowali pomysł, by na jednym z placów Dębicy postawić pomnik Lechowi Kaczyńskiemu. Już odsłonięcie obiektu było tłumnie oprotestowane, potem kilkakrotnie „nieznani sprawcy” oblewali pomnik farbą.
Utożsamiany z lewicą Stanisław Skawiński, radny powiatowy, uważa, że wniosek związkowców raczej nie ma szans powodzenia.
- Przypuszczam, że wszyscy niezwiązani z PiS członkowie rady będą przeciw. Ci z PiS albo za albo - co bardziej prawdopodobne - w ogóle nie będą uczestniczyć w głosowaniu - prognozuje. - Bo nie wypada im otwarcie się sprzeciwiać, a popierać też nie zamierzają.
Wniosek związkowców musi zaopiniować Rada Społeczna szpitala. Jeśli opinia będzie pozytywna - nad wnioskiem głosować będą radni powiatowi.
Zamiast Petrycego?
Tymczasem Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Rzeszowie z 1952 roku nadało dębickiemu szpitalowi imię urodzonego w niedalekim od Dębicy Pilźnie XVI-wiecznego lekarza, profesora Akademii Krakowskiej, Sebastiana Petrycego. Nie istnieje żaden przekaz mówiący, by szpital tego imienia został pozbawiony. Bałycz podkreśla, że jeśli wniosek nie przejdzie, to będzie wstyd dla Dębicy.
- Bo polscy jezuici w Gabonie starają się o nadanie tamtejszemu szpitalowi imienia pary prezydenckiej, a w Polsce taki pomysł budzi konflikty - podkreśla.
Jarosław Kaczyński na śniadaniu u rolnika w Paszczynie [FOTO+WIDEO]