Autor: Dawid Serafin
Marsz wyruszył z placu Wolnica o godzinie 17. Jego uczestnicy przeszli ulicą Krakowską pod Wawel. Marsz zakończył się na Rynku Główny.
- Inny jest prezydent i prezes rady ministrów. Głos państwa pozostał jednak ten sam. A prowadzi do jeszcze większego zniewolenia. Ci, którzy liczyli na zmianę pod nowymi rządami srogo się zawiodą. Nie powinni być jednak zaskoczeni, w końcu jawnie obiecywano nam jeszcze większą integrację z Unią Europejską. Wprowadzenie jednej waluty i jednej unijnej armii. Stworzenie jednego europejskiego państwa. Naród może żyć jednak bez suwerennego kraju, nauczyła nas tego historia. Lata zaborów i okupacji. Jednak i teraz naród nie jest wolny. Zaślepiony ideą materializmu - mówił na Rynku do zgromadzonych Filip Paluch ze stowarzyszenia Trzecia Droga.
Według policji w marszu wzięło udział 3 tysiące osób. - Z doświadczenia wiemy, że statystyki podawane przez policję są dwukrotnie zaniżone. Wydaje nam się, że było nas około 5 tysięcy osób. Ale to jeszcze nie jest oficjalna liczba - zastrzega Filip Paluch. Po zakończeniu marszu, maszerujący odśpiewali hymn i odpalili race.