https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maszkienice. Setki martwych ryb w potoku Niedźwiedź, czy ktoś zatruł wodę? - zobacz zdjęcia

Paweł Michalczyk
Mieszkańcy Masznienic od kilku dni skarżą się na uciążliwy zapach martwych ryb. W potoku Niedźwiedź, wpadającym do Uszwicy, można zauważyć ich setki.

Wacław Wojtal z Maszkienic jest wędkarzem od 50 lat. Często przychodził łowić ryby w miejscowym potoku Niedźwiedź. Dwa dni temu zauważył w nim martwe ryby. - Są tu tony padniętych ryb, większości nie widać, bo leżą na dnie - mówi wędkarz. - Było tu kłębowisko ryb, było je widać z jezdni. Teraz wszystkie są nieżywe.

- Pływały tu klenie, okonie, szczupaki, karasie, ślizy, kiełbie, karpie, leszcze, ukleje, w sumie do tej pory było tu z 15 gatunków. Dziś nie ma ani jednego - wylicza Wacław Wojtal.

We wsi pojawiły się ptaki, żywiące się rybami: rybitwy, czaple, dzikie kaczki. Padnięte ryby zainteresowały też okoliczne zwierzęta. - Widziałem, jak psy noszą po wsi nieżywe ryby - mówi Emilian Sielewicz.

Pan Wacław zaalarmował służby: policję, urząd gminy, inspektora ochrony środowiska. Jego zdaniem ktoś zatruł wodę w rzece. To nie pierwsza taka sytuacja, poprzednia miała miejsce ok. 3 lata temu. - Zanim ryby tu powrócą, minie 5 lat - zauważa wędkarz.

Jego zdaniem, służby powinny ustalić teraz osobę lub instytucję odpowiedzialną za zatrucie tryb i wyegzekwować powtórne zarybienie rzeki.

W piątek na terenie Maszkienic byli przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pobrali próbki wody zrobili dokumentację fotograficzną.

O rozwoju sytuacji będziemy informować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska