Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Wdowiak jest dumny ze swojego przyjaciela

Jacek Żukowski
Mateusz Wdowiak strzelił w minionym sezonie jednego gola
Mateusz Wdowiak strzelił w minionym sezonie jednego gola Fot. Andrzej Banaś
Piłkarska ekstraklasa. Mateusz Wdowiak, reprezentant młodego pokolenia, do tej pory miał status rezerwowego w Cracovii. Chciałby, żeby to się zmieniło.

Na razie trudno wyrokować, kto wywalczy sobie miejsce w „11”. Zadecydują o tym sparingi. Wdowiak nieźle zagrał w przegranym meczu z MSK Żylina (1:2).

- Jesteśmy w trakcie przygotowań, nogi jeszcze nie niosą, zwłaszcza, gdy biegnie się z piłką - mówi zawodnik Cracovii. - Myślę, że zagraliśmy dość poprawnie, szkoda, że nie udało się wygrać, a przynajmniej zremisować tego meczu. Bramkowych sytuacji to chyba my mieliśmy więcej, sam trafiłem w poprzeczkę, Sebastian Steblecki też miał okazję. Wynik jest sprawą drugorzędną. Sparingi są po to, by przetestować pewne warianty. Musimy się dobrze przygotować, bo mamy przed sobą ciężki sezon, grę na trzech frontach - w lidze, Lidze Europy i Pucharze Polski. Czuję, że mam coraz większe zaufanie u trenera. Trzeba się pokazać z __dobrej strony.

Krakowianie mają mało czasu na przygotowania do pierwszego meczu eliminacji Ligi Europy. Ten czeka ich już w czwartek w Skopje ze Szkendiją Tetowo. W sobotę zagrają jeszcze sparing z Ruchem.

- Mało mamy sparingów, bo jest niewiele czasu na __przygotowania - mówi Wdowiak. - Mamy wiele wewnętrznych gier kontrolnych, trener wszystko obserwuje. Będzie miał ciężki orzech do zgryzienia, ale sądzę, że zadecyduje rozsądnie. Co do rywala w eliminacjach Ligi Europy to przyznam, że nie znałem tej drużyny. To będzie wielka niewiadoma, ani my nie znamy rywala, ani on nas. Będziemy analizować jeszcze jego grę. Z pewnością na wyjeździe będzie ciężki mecz, mądrzejszy będę po pierwszym spotkaniu. Gra w debiucie wLE to byłoby moje marzenie. Cracovia występuje w pucharach po raz pierwszy, ja też chciałbym zaliczyć swój debiut. Po to się trenuje, gra w piłkę, by występować w takich spotkaniach. Oby ta nasza przygoda trwała jak najdłużej.

Do roli skrzydłowego, do której aspiruje Wdowiak, oprócz Sebastiana Stebleckiego nie doszedł żaden rywal. Nadal więc trener będzie wybierał między Jakubem Wójcickim, Tomasem Vestenicky’m i Erikiem Jendriskiem. Może jeszcze do tego grona dołączy Anton Karaczanakow, który wiosną nie znalazł uznania w oczach szkoleniowca.

- Sebastian może być skrzydłowym, ale nikogo nowego nie ma - potwierdza Wdowiak. - Dla mnie to lepsze, mogę mieć więc łatwiej jeśli chodzi o wygranie rywalizacji i otrzymanie szansy.

Krakowianie trenują solidnie, mają dwa razy dziennie zajęcia, ale nie brakuje im czasu na oglądanie futbolu na wysokim poziomie. Wdowiak jest pod wrażeniem gry swojego bliskiego kolegi Bartosza Kapustki. - Myślę, że cała Polska i duża część Europy była pod wrażeniem występu Bartka z __Irlandią Północną - mówi zawodnik. - Świadczą o tym choćby wpisy na Twitterze od wielkich zawodników. Kibicuję mu szczególnie, bo to mój przyjaciel. Przed meczem zawsze mu piszę słowa otuchy. Po spotkaniu napisałem mu, że jestem z niego dumny. Fajnie, że taki kumpel odnosi sukcesy. Szkoda, że Bartek nie zagra ze Szwajcarią, ale wierzę w __to, że koledzy dadzą mu szansę, by się jeszcze pokazał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mateusz Wdowiak jest dumny ze swojego przyjaciela - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska