Finałowy mecz barażowy o awans na mundial ma zostać rozegrany 29 marca na Stadionie Śląskim. Dlaczego nie w Warszawie? Ano dlatego, że gdy w styczniu PZPN podejmował decyzję, sytuacja pandemiczna była bardzo trudna i spodziewano się, że Stadion Narodowy będzie służył pacjentom jako szpital. W nowej sytuacji może się okazać, że na tym obiekcie 24 marca odbędzie się mecz towarzyski w miejsce odwołanego spotkania barażowego z Rosją. Oficjalnego komunikatu FIFA jeszcze nie ma, ale wiele wskazuje na to, że Polska otrzyma walkower i przejdzie do następnej rundy, w której zmierzy się z Czechami lub Szwecją.
Tymczasem Rosjanie złożyli pozew do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie przeciwko FIFA i UEFA. Domagają się przywrócenia swoich drużyn do wszystkich piłkarskich rozgrywek, z których zostały wykluczone.
PZPN przymierza się do meczu towarzyskiego, który będzie debiutem Czesława Michniewicza w roli selekcjonera. Jaka drużyna będzie rywalem? Dziś za wcześnie o tym mówić. Pojawiły się spekulacje, że mogłaby to być Szkocja, która 24 marca miała zmierzyć się z Ukrainą w innej parze barażowej. Ten mecz nie został jednak odwołany i nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja. W innych dyscyplinach ukraińscy sportowcy nadal uczestniczą w rywalizacji, będą również obecni na rozpoczynających się w piątek igrzyskach paraolimpijskich w Pekinie.
Na razie Szkoci wystosowali specjalne oświadczenie skierowane do ukraińskiej federacji, w którym wyrażają solidarność z tym narodem. "Zaoferowaliśmy wsparcie naszym ukraińskim kolegom w przygotowaniach. Zrobimy to najlepiej, jak potrafimy w tych niewyobrażalnie trudnych okolicznościach" - napisali, dając do zrozumienia, że piłkarze z tego kraju będą mogli trenować na szkockich obiektach.
Niezależnie od tego, z kim zagramy, dochód z towarzyskiego meczu reprezentacji Polski ma być przekazany na pomoc Ukrainie, dlatego ważne, by odbył się na jak największym obiekcie. Stadion Śląski jest do tego w pełni przygotowany. Przemawia za takim rozwiązaniem również fakt, że Biało-Czerwoni mieliby próbę generalną przed decydującym starciem 29 marca o mundial na tej samej murawie.
Po zakończeniu eliminacji do mundialu polskich piłkarzy czekają spotkania w ramach Ligi Narodów. 3 czerwca kadra zagra we Wrocławiu z Walią, a 13 czerwca na Stadionie Narodowym z Belgią.
Kolejne wykluczenia Rosjan i Białorusinów
Tymczasem kolejne związki sportowe ogłaszają wykluczenie zawodników z Rosji i Białorusi, ale są i takie, które wciąż wstrzymują się z decyzją. Należą do nich międzynarodowa federacja gimnastyki oraz szachowa.
Ta druga, na czele której stoi Arkadij Dworkowicz, na co dzień... wicepremier Rosji, przełożyła zaplanowane na lato w Moskwie drużynowe mistrzostwa świata na listopad. Ponadto FIDE ogłosiła, że pod jej szyldem w Rosji i na Białorusi nie będą odbywać się żadne oficjalne zawody, a podczas imprez w innych krajach nie będzie też hymnów i flag tych krajów. Co więcej związek rozwiązał umowy sponsorskie z białoruskimi i rosyjskimi firmami powiązanymi z budżetem tych państw. Dotychczas głównym sponsorem FIDE był Gazprom.
Formuła 1 poinformowała, że rozwiązuje kontrakt na organizację wyścigów na torze w Soczi nie tylko w tym roku, ale także w przyszłości. Umowa z firmą Rosgonki, która była promotorem wyścigu, obowiązywała do 2025 roku. Od 2023 roku planowano przeniesienie wyścigu z Soczi na tor Igora Drive pod Sankt Petersburgiem.
Dzisiaj wniosek o wykluczenie Rosjan i Białorusinów z zawodów złożył Polski Związek Golfa wraz Czeską Federacją Golfa przy poparciu Ukraińskiej Federacji Golfa oraz innych europejskich związków.
Natomiast UEFA zdecydowała dziś, że drużyny białoruskie nie zostaną wykluczone z rozgrywek, a jedynie będą rozgrywać swoje mecze domowe na gruncie neutralnym.
