https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna siedział 2 miesiące w areszcie, bo w 1951 r. obraził Stalina. Chciał za krzywdę 420 tys. zł Krakowski sąd nie dał mu ani złotówki

Artur Drożdżak
Krakowski sąd nie przyznał 420 tys. zł za areszt w 1951 r.
Krakowski sąd nie przyznał 420 tys. zł za areszt w 1951 r. archiwum
Krakowski sąd oddalił żądanie Henryka P., który domagał się 420 tys. zł za niesłuszny areszt w 1951 r. za rzekome przygotowanie zamachu na komendanta obozu pod Chrzanowem. Faktycznie został aresztowany, bo obraził Józefa Stalina, a tego sąd nie uznał za działanie na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Stąd też brak żądanej rekompensaty za areszt. Wyrok nie jest prawomocny.

FLESZ - Omikron dotarł do Europy

od 16 lat

Ponad 80-letni Henryk P. to mieszaniec centralnej Polski, który w krakowskim sądzie złożył wniosek o zadośćuczynienie za krzywdy sprzed lat. Mężczyzna w marcu 1951 r. był w Szczakowej pod Chrzanowem na obozie młodzieżówki organizacji komunistycznej Służba Polsce. Komendant ośrodka szkoleniowego powiadomił Milicję Obywatelską, by aresztować Henryka P. i dwóch innych uczestników obozu za wrogą propagandę przeciwko ZSRR i obrażanie wodza Światowego Obozu Pokoju tow. Józefa Stalina.

Z późniejszych ustaleń Urzędu Bezpieczeństwa w Chrzanowie wynikało, że Henryk P. rozpowszechniał fałszywe wiadomości mogące wzbudzić szkody interesom państwa i, jak to określono, "upajał innych faktem, że Amerykanie zrzucili w Korei bomby z gazem usypiającym i byłoby dobrze, by też zrzucili na Kreml, by zatruły towarzysza Stalina". Henryk P. został aresztowany, w więzieniu był do 12 maja 1951 r., sprawę umorzono, a jego wypuszczono na wolność.

Gdy teraz złożył wniosek o zadośćuczynienie twierdził, że areszt w 1951 r. miał związek z walką o byt niepodległego Państwa Polskiego, a on sam działał w organizacji Wolność i Niezawisłość.

Krakowski sąd w oparciu o materiały z Instytutu Pamięci Narodowej nie dał wiary mężczyźnie. Nie potwierdziły się jego słowa, by od 1949 r. był członkiem WiN ps. Siwek jak i to, że siedział za przygotowanie zamachu na komendanta obozu w Szczakowej. Nie znalazły też potwierdzenia jego informacje, że był wcześniej aresztowany za rozklejanie plakatów antypaństwowych w Bydgoszczy. UB z Chrzanowa pytał o te sprawę kolegów z Bydgoszczy, a oni nie znaleźli żadnych materiałów o Henryku P.

Co więcej, wyszło na jaw w trakcie krakowskiego procesu o zadośćuczynienie, że Henryk P. był działaczem młodzieżówek komunistycznych. W latach 1947-48 członkiem Związku Walki Młodych, w latach 1948-56 Związku Młodzieży Polskiej, w latach 1951-53 instruktorem w Służbie Polsce, a od 1961 r. już w PZPR.

Wnioskodawca kłamał, że wcielono go siłą na 3 lata do Marynarki Wojennej w 1953 r. , a faktycznie służył tam dobrowolnie 20 lat w latach 1953-73. , był bosmanem sztabowym i potem technikiem w Wyższej Szkole Morskiej.

W 1992 r. przyznano mu uprawnienia kombatanckie za walkę o niepodległość, ale sąd znał, że wydane w tym zakresie zaświadczenie Urzędu ds. Kombatantów i osób Represjonowanych jest niewiarygodne, bo powstało wyłącznie w oparciu o słowa samego Henryka P. i lakoniczną informację z prokuratury.

Generalnie sąd dał wiarę w dokumenty pozyskane z IPN, a nie w relację wnioskodawcy i oddalił w całości jego żądanie. Uznał, że brak jest ku temu przesłanek jak i i z uwagi na prowadzenie przez Henryka P. aktywności w młodzieżówkach komunistycznych, która stanowiła zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

Krakowski sąd stwierdził, że co prawda mężczyzna był dwa miesiące aresztowany w 1951 r., ale za obrażanie Stalina, a prowadzenie działalności niepodległościowej nie może się sprowadzać jedynie do wyrażenia poglądu nawet krytycznego dla ówczesnej władzy, brak zaś dowodów, że Henryk P. taką działalność prowadził.

Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Coś nie dokońca jest ok. zlatami życia tego pana.Jeśli jest po 80 roku życia w chwili obecnej, to ile miał lat w 1945 roku. Jak mół działać w Polsce komunistycznej. Jako 10 latek ? Moja mama ma ma 91 lat i w 1945 roku miała tat 15, w 1948 18 lat, to można by mówić o jakiejś dizłalności. Ludzie nie wiedzą jak mają wysępić pieniądze od Państwa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska