Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Miasto 44". Powstanie Warszawskie okiem młodego reżysera

Rafał Stanowski
"Miasto 44" będzie pokazywało młodych warszawiaków uwikłanych w splot zdarzeń historycznych
"Miasto 44" będzie pokazywało młodych warszawiaków uwikłanych w splot zdarzeń historycznych Ola Grochowska
Rozpoczęły się zdjęcia do filmu "Miasto 44" w reżyserii Jana Komasy. Młody reżyser opowiada o czasach Powstania Warszawskiego. Polskie kino podejmuje tę historię po raz pierwszy od głośnego "Kanału" Andrzeja Wajdy z 1956 roku. W sobotę i niedzielę padł pierwszy klaps na planie. Kadry, które zobaczyliśmy, pokazują, że twórcy podeszli do zadania z niezwykłą precyzją. Trudno się zresztą dziwić. Producentem jest Akson Studio Michała Kwiecińskiego - to samo, które odpowiada za stworzenie "Katynia" Andrzeja Wajdy, "Essential Killing" Jerzego Skolimowskiego czy cenionego serialu "Czas honoru", rozgrywającego się m.in. w czasie drugiej wojny światowej.

Film "Miasto44" to opowieść o młodych, pełnych życia i namiętności warszawiakach. Głównych bohaterów poznamy na krótko przed wybuchem walki. Konspiracja jest dla nich nie tylko aktem patriotyzmu, ale także częścią codzienności. Wspólnie tworzą jeden z najbardziej walecznych oddziałów, poznając, jak cienka linia odgradza życie od śmierci. - Jestem młodym człowiekiem i podobno mam jeszcze czas - mówi Jan Komasa, reżyser filmu, autor głośnej "Sali samobójców". - 69 lat temu ludzie w moim wieku oddawali jednak swój czas i krew z własnej woli, masowo, tak jak dziś masowo kupują telefony komórkowe czy bilety do Londynu. Wywołali Powstanie Miasta, które mnie wychowało i w którym żyję.

Komasa zamierza osadzić tę opowieść w szerszym kontekście historycznym. - Piekłem nie była jedynie przegrana Powstania - mówi. - Piekłem było też to, co spotkało Polskę po Powstaniu, to że mimo ogromu zniszczeń, poświęcenia, cierpień i ofiar zostaliśmy zdradzeni przez Zachód i Wschód.

Wybór Jana Komasy, który jest dopiero na początku swojej drogi filmowej, budził początkowo dyskusje. Producent Michał Kwieciński jest jednak pewny swojej decyzji.

- Potrzebujemy innego podejścia do tego tematu, innej energii, nowej, młodej stylistyki - tłumaczy. - Powstanie było przecież eksplozją młodości, jej wybuchem olśniewającym i tragicznym. Było dziełem młodych ludzi. I właśnie młody twórca powinien o nim opowiedzieć.

Film będzie największą produkcją polskiej kinematografii w najbliższym czasie. Efekty komputerowe zostaną stworzone przez firmę Blue Bolt z Anglii, która pracowała m.in. przy "Piratach z Karaibów", "Grze o tron" czy "Skyfall".

Premiera odbędzie się w 70. rocznicę wybuchu Powstania - 1 sierpnia 2014 na Stadionie Narodowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska