https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto Tarnów chce zwolnić swoich drogowców

Andrzej Skórka
Baza drogowców przy ul. Kąpielowej w Tarnowie wkrótce przestanie istnieć. Jej pracownicy nie wiedzą gdzie znajdą pracę
Baza drogowców przy ul. Kąpielowej w Tarnowie wkrótce przestanie istnieć. Jej pracownicy nie wiedzą gdzie znajdą pracę Andrzej Skórka
Od ostatniego spotkania z dyrektorem Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich załoga działu wykonawstwa tej jednostki jest załamana. Pracownicy dowiedzieli się, że nie są już miastu potrzebni. W oczy zajrzało im widmo wylądowania na bruku. Chyba, że sami założą spółkę i za niewielką opłatą wydzierżawią teren bazy oraz sprzęt drogowy.

Czytaj także: Sprzedali blok razem z mieszkańcami

Drogowcy są przybici. - Do emerytury zostało mi kilka lat. Nie wiem gdzie mógłbym teraz znaleźć pracę - mówi jeden z pracowników bazy TZDM przy ul. Kąpielowej. Pogłoski o możliwym rozwiązaniu komórki odpowiedzialnej za bieżące utrzymanie ulic w mieście krążyły już od miesięcy. Kilka dni temu na spotkanie z załogą przyjechał dyrektor TZDM Zdzisław Musiał. Od niego ludzie usłyszeli, że Dział Wykonawstwa będzie likwidowany. Przyczyny?

- Wysokie koszty utrzymania bazy oraz wysokie stawki tak zwanych roboczogodzin - twierdzi dyr. Musiał. Dodaje, że utrzymanie działu oznaczałoby konieczność zakupu dodatkowego sprzętu. Mowa o kwotach rzędu kilku-kilkunastu milionów złotych. - Idea jest taka, by po likwidacji działu wykonawstwa bieżące utrzymanie miasta zlecić firmom zewnętrznym wyłonionym w drodze przetargu - twierdzą urzędnicy. Wczoraj nikt w magistracie nie był nam w stanie podać konkretnych kosztów utrzymania przeznaczonej do likwidacji komórki. Ani spodziewanych oszczędności po jej zamknięciu.

- Parametry ekonomiczne działu wykonawstwa TZDM są bardzo niekonkurencyjne w stosunku do innych firm - odpowiedział na nasze pytanie Jacek Kułaga, dyrektor Centrum Usług Ogólnomiejskich.
Drogowcom zaproponowano założenie własnej firmy i preferencyjną cenę dzierżawy części bazy oraz sprzętu. - To taka zasłona dymna. Wszyscy w mieście wiedzą, że z tym sprzętem, który mamy, nie mielibyśmy szans na konkurowanie o sensowne zlecenia - twierdzi inny z pracowników. Jeśli spółka nie powstanie, najwyżej kilkanaście osób z blisko 40-osobowej załogi ma otrzymać propozycję pracy w Zakładzie Składowania Odpadów Komunalnych. Pozostałych trzeba będzie zwolnić.

- Szukamy najlepszego rozwiązania. Nie chcemy, by ktokolwiek czuł się poszkodowany. Dołożymy wszelkich starań, by tak nie było - podkreśla Kułaga.

Zagrożeni utratą pracy znaleźli obrońcę w osobie posła Michała Wojtkiewicza. Parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości wystosował oficjalny list do prezydenta Tarnowa Ryszarda Ścigały. "Apeluję do Pana o przeanalizowanie raz jeszcze zasadności zamknięcia bazy przy ul. Kąpielowej oraz o spotkanie z pracownikami, którzy chcieliby przedstawić swoje argumenty" - napisał.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

i
iwko
szkoda tych pracowników ale z drugiej strony ta jednostka ma konkretny cel i bynajmniej nie jest nim zapewnienie komukolwiek etatu. Okrutne to ale zamiast czyjegoś etatu wolę kawałek naprawionej drogi
i
irena
a zatrudnia firme i zaplaca tyle samo, i po co sie wydurniac i likwidowac, znam przyklad mojego ojca kilka lat do emerytury i tam robil kiedys, dobry sposob zeby dorobic, a teraz
p
pat?
Szkoda i ludzi i owszem, ale ja osobiście nie widzę tych milionów wpakowanych w drogi. Tarnów i okolice to dołek na dołku, a zakład remontowy ich nie łata, a jeśli mu się zdarzy to posypie lepikiem z dodatkiem jakiegoś kamienia co się rozsypuje i lakier na samochodzie niszczy, cała droga za 2-3 tyg wygląda jak wyglądała, kasę się wzięło i tyle. Nie ma się co dziwić decyzjom tym razem urzędnikom.
Powinni jednak zadbać o panów emerytów, bo w ich wieku o pracę nie jest łatwo...
p
pat?
Szkoda i ludzi i owszem, ale ja osobiście nie widzę tych milionów wpakowanych w drogi. Tarnów i okolice to dołek na dołku, a zakład remontowy ich nie łata, a jeśli mu się zdarzy to posypie lepikiem z dodatkiem jakiegoś kamienia co się rozsypuje i lakier na samochodzie niszczy, cała droga za 2-3 tyg wygląda jak wyglądała, kasę się wzięło i tyle. Nie ma się co dziwić decyzjom tym razem urzędnikom.
Powinni jednak zadbać o panów emerytów, bo w ich wieku o pracę nie jest łatwo...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska