Miasto zarzuca potentatowi chemicznemu brak współpracy i chęci znalezienia polubownego rozwiązania w sprawie przejęcia części terenu - należącego do spółki - pod planowaną drogę. Chodzi o fragment ulicy ks. Stanisława Indyka, między ul. Traugutta i parkingiem przy Jaskółce - wzdłuż Centrum Sztuki Mościce.
- Starania o przekazanie terenu trwały od kilku lat, jednak po ostatniej zmianie zarządu spółki utknęły w martwym punkcie. Miasto wydało więc decyzję administracyjną o realizacji inwestycji drogowej z trybem natychmiastowej wykonalności, czyli teren wywłaszczyło - czytamy w oficjalnym komunikacie na stronie internetowej Urzędu Miasta Tarnowa.
Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa, dodaje, że rozmowy w sprawie przejęcia przez miasto terenu z drogą dojazdową do hali były w pewnym momencie już mocno zaawansowane.
- Była na to już zgoda poprzedniego zarządu spółki, chodziło tylko o wybranie odpowiedniej formy, jak miałoby się to dokonać. W grę wchodziła zamiana gruntów lub nieodpłatne przekazanie tego terenu przez Azoty na rzecz miasta - wyjaśnia. Jego zdaniem, niestety wraz z tzw. dobrą zmianą, temat całkowicie upadł. - Podejmowane przez nas próby znalezienia polubownego rozwiązania napotykały za każdym razem na mur obojętności z drugiej strony. Dłużej nie mogliśmy już z tym czekać. Stąd decyzja o wywłaszczeniu Grupy Azoty z części terenu - tłumaczy.
Oddanie Tarnów Areny planowane jest na październik. Do tego czasu powstać ma nowa droga dojazdowa do obiektu. - Będzie ona biegnąć dokładnie w tym samym miejscu, co ta, która istniała tu dotychczas. Znajdującego się wzdłuż niej parkingu z kostki nie będziemy ruszać, ale za to powstanie nowy chodnik i ścieżka rowerowa, która będzie łączyć się z tą, która ciągnie się od hali i ulicy Czerwonych Klonów - wyjaśnia Marian Ogrodnik, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, które realizuje inwestycję.
Prace już się rozpoczęły. W sobotę sfrezowano asfalt, wczoraj przystąpiono do kruszenia podbudowy i robót ziemnych. Przed ułożeniem nowej warstwy asfaltu wykonana ma zostać kanalizacja burzowa i kanał technologiczny. W sumie pod inwestycję zajęte zostanie niemal 100 metrów drogi, ponad 1000 metrów kwadratowych terenu. - Grupa Azoty otrzyma za to adekwatne odszkodowanie - wyjaśnia Ireneusz Kutrzuba.
W spółce przekonują, że dotąd nie wpłynęła do nich żadna oficjalna decyzja z magistratu w sprawie wywłaszczenia. Stąd sprawy nie chcą na razie komentować. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że fragment ul. ks. Indyka to jedna z ostatnich ulic w mieście, które należą do spółki, mimo że znajdują się poza zakładem. W jej interesie nie było utrzymywać dalej takiego stanu prawnego, stąd z pewnością podzieliłaby ona niebawem los innych, które już wcześniej przeszły na własność miasta, bez niepotrzebnego upolityczniania tematu.
FLESZ - Jesteś na L4? Spodziewaj się kontroli ZUS
