Można powiedzieć, że jest pan monopolistą na mistrzowskim etacie na 400 metrów stylem zmiennym. Nie znudziło się wygrywanie?
Mimo, że od dwóch lat regularnie wygrywam, zarówno na krótkim, jak i długim basenie, wcale mi się to nie nudzi. Wciąż jestem głodny zwycięstw, a to dobrze. Monopol na wygrywanie na krajowym podwórku ma swoje blaski, ale też i cienie.
Co konkretnie ma pan na myśli?
To, że często ścigam się z samym sobą nie daje żadnej taryfy ulgowej w walce o kwalifikacje na imprezy międzynarodowe. Zdobyłem mistrzostwo Polski na 400 metrów stylem zmiennym, ale zabrakło mi 0,3 s do wypełniania minimum na mistrzostwa świata seniorów w Fukuoce. Byłem dobrze przygotowany do mistrzostw Polski i walki o przepustkę do Japonii. Zabrakło szczęścia, albo właśnie „oddechu” rywala, który jeszcze bardziej napędzałby mnie do walki, co w konsekwencji mogłoby skutkować kwalifikacją ma mistrzostwa.

Przecież w każdej imprezie toczy pan mordercze boje z Krzysztofem Chmielewskim ze stołecznej Muszelki. Tym razem było inaczej?
Akurat w wyścigu na 400 metrów stylem zmiennym mój najgroźniejszy konkurent do mistrzostwa popłynął słabiej. Zwykle nasza rywalizacja wygląda tak, że on stara mi się uciec w stylu motylkowym i grzbiecie, a ja zaczynam niwelować stratę w stylu klasycznym, w którym zwykle zyskuję małą przewagę, a powiększą ją w kraulu, bo on kończy wyścig na 400 metrów zmiennym. Tym razem udało mi się „połknąć” Krzysia Chmielewskiego już w stylu grzbietowym. Ostatecznie uzyskałem czas 4.17,82. Wyprzedziłem Adama Kuczaka z AZS AWF Katowice (4.25,93 – przyp. red.), a Krzysiu Chmielewski był dopiero trzeci (4.26,76 – przyp. red.). Śmiałem się po zawodach, że gdyby mój najgroźniejszy konkurent popłynął jak zawsze, może udałoby mi się wywalczyć kwalifikację do Fukuoki.
W wyścigu na 200 metrów stylem zmiennym był „brąz”. Na krótszym dystansie trudniej o mistrzostwo?
Może mogło być trochę lepiej, ale i z tego występu jestem zadowolony. Rozgrywany był w ostatnim dniu mistrzostw, więc byłem trochę zmęczony. Mistrzostwo zdobyłem w dniu otwarcia zawodów, a potem startowałem jeszcze indywidualnie w „żabce” oraz wypełniłem obowiązki w wyścigach sztafetowych. Mistrzostwa uważam za udane.
A mówił pan o niedosycie brakiem kwalifikacji do Fukuoki…
Udało mi się jednak wywalczyć przepustkę do Dublina, na mistrzostwa Europy młodzieżowców. Organizatorzy ogłosili, że będą miały formułę otwartą, więc przyjazd awizują zawodnicy z innych kontynentów. To będą bardzo mocne zawody, które zaplanowano od 10 do 13 sierpnia 2023.

Jaki ma pan plany na najbliższą przyszłość?
Matura i pływanie na arenie międzynarodowej. Formą przygotowań do mistrzostw w Dublinie będzie cykl startów w zawodach Mare Nostrum. Jednak z ostatnich, zaplanowanych w Maroko, będę musiał zrezygnować, bo ich termin pokrywa się z moją ustną maturą z języka polskiego, a nie dało się jej przełożyć. Łącznie egzaminów dojrzałości ze startami na arenie międzynarodowej nie stanowi dla mnie żadnego problemu.
Po skończeniu szkoły średniej wspominał pan o planach wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Czy to jest nadal aktualne?
Jak najbardziej. Po mistrzostwach młodzieżowców w Dublinie, już 17 sierpnia wylatuję do Pittsburgha. Już wypełniłem dokumenty potwierdzające rozpoczęcie nauki w Stanach Zjednoczonych. Kierunek studiów wybiorę na miejscu.
Czy to oznacza, że zrywa pan kontakty z Polską?
Będę się pokazywał na letnich mistrzostwach Polski, by spróbować wypełnić normy na imprezy międzynarodowe. Tak robi wielu polskich pływaków studiujących w Stanach Zjednoczonych. Za oceanem też można wypełnić kwalifikację na zawody międzynarodowe, ale trzeba się przypominać polskiej publiczności. Na zimowe mistrzostwa Polski, na krótkim basenie, nie będę mógł przyjechać, bo ich termin koliduje mi z egzaminami na uczelni.

Bądź na bieżąco i obserwuj
- Oświęcim. Seniorzy znów przetańczyli cały dzień. ZDJĘCIA
- Park Miejski w Brzeszczach oblegany przez mieszkańców. Przyciąga mnóstwem atrakcji
- Tajemnice wzgórza zamkowego w Oświęcimiu. Historia tego miejsca liczy dziesięć wieków
- Elektrownia jądrowa koło Oświęcimia. Wiemy, jak ma wyglądać
- Oświęcim. Trzy dni ze słodkościami na Rynku. WIDEO
- Szokujące zachowanie turystki na tle Bramy Śmierci w KL Auschwitz. Muzeum apeluje!
