Michał Piela wszedł do finału z czwartym czasem (4.22,03), a eliminacje wygrał Krzysztof Chmielewski z Muszelki Warszawa (4.17,07). Wiadomo było jednak, że walka o seniorskie mistrzostwo Polski rozstrzygnie się między tymi zawodnikami.
Powtórka z przeszłości, czyli Michał Piela kontratakuje
Finałowy wyścig przebiegł zgodnie z oczekiwaniami. Krzysztof Chmielewski starał się uciec oświęcimianinowi w pierwszej połowie wyścigu, w walce stylami motylkowym i grzbietowym. W pewnym momencie zawodnik ze stolicy miał trzy sekundy przewagi, ale kibice przeżyli powtórkę sprzed roku, kiedy ten duet także walczył o krajowy prymat.
Michał Piela zaatakował w stylu klasycznym, szybko niwelując stratę, by wyjść na prowadzenie, którego nie oddał także w stylu dowolnym. Ostatecznie oświęcimian sięgnął po mistrzostwo Polski seniorów (4.08,01), ustanawiając jednocześnie rekord Polski 18-latków, co dało mu także "złoto" w gronie juniorów. Chmielewski uzyskał czas 4.08,59, a miejsce na najniższym stopniu podium wywalczył Adam Mróz z KU AZS UMCS Lublin (4.13,76).
Michał Piela od zimowych mistrzostw Polski w 2021 zdominował rywalizację wśród seniorów na 400 metrów stylem zmiennym, bo złoty medal zdobył także na długim basenie, w letnich mistrzostwach Polski, w 2022 roku.
Dwa tygodnie przed mistrzostwami Polski, w Grand Prix Polski w Poznaniu, lepszy na 400 metrów stylem zmiennym był jednak Krzysztof Chmielewski. Wtedy do on ustanowił nowy rekord Polski 18-latków, który w Bydgoszczy poprawił zawodnik Unii Oświęcim.
- To, że w Poznaniu mój konkurent wygrał wyścig na 400 metrów zmiennym, nie odebrałem zapowiedzi „zmiany warty” w mistrzostwach Polski. Już wtedy powiedziałem sobie, że wynik kolegi z Warszawy jest dla mnie wyzwaniem i muszę go poprawić. Jak widać, wszystko poszło zgodnie z planem – powiedział świeżo upieczony mistrz Polski Michał Piela.
Bądź na bieżąco i obserwuj
