https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Świata w skokach narciarskich Zakopane 2025. Austriacy faworytami do wygranej. A może będzie polska niespodzianka?

Artur Bogacki
Paweł Wąsek jest liderem reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Czy powalczy w Zakopanem o podium?
Paweł Wąsek jest liderem reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Czy powalczy w Zakopanem o podium? Szymon Korta
Czas na skoki narciarskie w Pucharze Świata w Zakopanem. W dniach 17-19 stycznia 2025 roku na Wielkiej Krokwi rywalizować będą najlepsi na świecie zawodnicy, przed nimi kwalifikacje i dwa konkursy (drużynowy i indywidualny). Czy Polakom uda się przełamać gorszą serię i po raz pierwszy w tym sezonie stanąć na podium prestiżowego cyklu?

Piękna historia polskich skoków narciarskich w Zakopanem

Zacznijmy od historii - skoki w Zakopanem kibicom kojarzą się z fantastyczną zabawą na trybunach i sukcesami odnoszonymi przez naszych zawodników. Mamy 11 zwycięstw indywidualnych: Stanisław Bobak (1 wygrana), Piotr Fijas (1), Adam Małysz (4) i Kamil Stoch (5 - wraz z Gregorem Schlierenzauerem jest pod tym względem rekordzistą), a także jedno drużynowe (Stoch, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Stefan Hula).

Na podium w 59 konkursach Polacy 27-krotnie stawali na podium: wspomnianych 12 zwycięstw, 9 drugich miejsc i 6 trzecich (lepsi są tylko Austriacy: 15-15-12). Realnie patrząc, w tym roku o poprawienie tego wyniku będzie bardzo trudno. A może zadziała "magia Zakopanego" i nasza kadra przełamie złą passę?

Paweł Wąsek skacze na wysokim poziomie. Co pokaże w Zakopanem?

Po raz kolejny trzeba przypomnieć, że w tym sezonie wyniki Biało-Czerwonych są poniżej oczekiwań. Po słabszym poprzednim sezonie miało być tylko lepiej, ale nie jest. Nasi zawodnicy w ostatnich tygodniach z trudem uzyskiwali awans do czołowej "10", bywały i takie zawody, że odpadali w kwalifikacjach...

Z drugiej strony - po rozegranym na przełomie grudnia i stycznia Turnieju Czterech Skoczni jest promyk nadziei. W prestiżowym cyklu dobrze spisywał się Paweł Wąsek, był w czołówce, a w klasyfikacji końcowej zajął 8. miejsce, najlepsze w karierze.

Co więcej, w miniony weekend, gdy Polacy przerwę w Pucharze Świata wykorzystali na zimowe mistrzostwa kraju, wywalczył w efektownym stylu złoty medal. W pierwszej serii poszybował na 145 m, do rekordu skoczni (od 2020 r. należy do Japończyka Yukiyi Sato) brakło tylko 2 metrów. Jeśli skoczek z Ustronia podtrzyma tę dyspozycję, wytrzyma rosnąca presję, to może w Zakopanem myśleć o podium. W światowej elicie jest od kilku lat, a jeszcze na nim nie był.

Wąsek w tym sezonie wyrósł na lidera naszej reprezentacji. Skacze najrówniej, ma najlepsze wyniki. Zawodnik, który w kadrze długo był numerem cztery czy pięć, chyba oswoił się już z tą rolą. Na Wielkiej Krokwi powinien wykonać kolejny krok naprzód.

Pięciu polskich skoczków wystąpi w PŚ w Zakopanem

A może niespodziankę sprawią inni nasi zawodnicy? Przecież na przykład Aleksander Zniszczoł pojedyncze skoki potrafi mieć na bardzo wysokim poziomie. Nie można też zapominać o "drużynówce". Patrząc na formę rywali, to tylko Austriacy i Niemcy są raczej poza zasięgiem. Z pozostałymi nacjami można powalczyć o podium, a taki sukces na pewno by podbudował na niedzielny konkurs indywidualny.

Trener Thomas Thurnbichler miał pewien kłopot z wyborem pięcioosobowego składu (tym razem nie ma dla nas dodatkowej puli startowej, czyli kwoty krajowej przysługującej organizatorom, wykorzystano ją podczas PŚ w Wiśle). I nie był to kłopot bogactwa. Cztery nazwiska szkoleniowiec podał po rozegranych w minioną sobotę mistrzostwach Polski w Zakopanem, to: Wąsek, Zniszczoł, Jakub Wolny i Kubacki.

W grze o ostatnią przepustkę byli przede wszystkim Piotr Żyła i Stoch. Ten ostatni pauzował w Pucharze Świata, wrócił na MP i zdobył srebro. Żyła natomiast ostatnio prezentował się słabo. Najwyraźniej jego dyspozycja nie rokowała dobrze, bo stracił miejsce w kadrze na PŚ. On zresztą na Wielkiej Krokwi nie odnosił indywidualnych sukcesów, nie był na podium.

Austriacy faworytami PŚ w skokach w Zakopanem

Kto jest głównym faworytem do zwycięstwa? W tym sezonie Pucharu Świata rywalizację zdominowali Austriacy. Początek wprawdzie należał do Niemca Piusa Paschke'ego, ale w Engelbergu, jeszcze przed świętami, oraz później w Turnieju Czterech Skoczni karty rozdawał ktoś inny.

W tych sześciu ostatnich konkursach PŚ austriaccy skoczkowie nie tylko odnieśli komplet zwycięstw, ale też tylko dwukrotnie oddali komuś miejsce na podium (w obu przypadkach był to Szwajcar Gregor Deschwanden).

Na gwiazdę wyrósł 23-letni Daniel Tschofenig, który w TCS odniósł trzy zwycięstwa i triumfował w klasyfikacji łącznej; został też liderem punktacji generalnej całego PŚ. On z Zakopanego ma bardzo miłe wspomnienia. To właśnie tu w marcu 2022 roku wywalczył trzy złote medale mistrzostw świata juniorów (w konkursie indywidualnym, drużynowym i mikście), otwierając sobie drogę do większej kariery. Teraz wraca w etykietą kandydata numer jeden do zwycięstwa w konkursie PŚ.

Program Pucharu Świata w skokach narciarskich Zakopane 2025

Piątek, 17 stycznia

  • 15:30 - trening

  • 18:00 - kwalifikacje

Sobota, 18 stycznia

  • 15:00 - seria próbna

  • 16:15 - konkurs drużynowy

Niedziela, 19 stycznia

  • 15:00 - seria próbna

  • 16:00 - konkurs indywidualny

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska