Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Probierz po meczu z Sandecją: Jesteśmy źli na siebie

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michał Probierz (Cracovia)
Michał Probierz (Cracovia) Andrzej Banaś
Szkoleniowiec Cracovii nie był zadowolony z punktu, jaki jego podopieczni zdobyli w meczu z Sandecją Nowy Sącz.

- Zdobyliśmy szybko bramkę, po stałym fragmencie gry – stwierdził trener „Pasów”. - Wiedzieliśmy, że Sandecja jest bardzo agresywna i mieliśmy potem problemy z utrzymaniem się przy piłce, za łatwo ją traciliśmy. Komplikowaliśmy sobie sytuację przez błędy. Ale później przetrwaliśmy ten najtrudniejszy moment, w drugiej połowie wydawało się, że jak uporządkowaliśmy grę, to mamy pod kontrolą to spotkanie.

Nic nie działo się pod naszą bramką. Najbardziej się boję takich sytuacji, w których sami nie wykorzystaliśmy okazji, a szansa Sandecji może się skończyć bramką. W zbyt prosty sposób ustawiliśmy się w defensywie, nie można w ostatnich minutach w tak łatwy sposób stracić gola. Jest to na pewno bolesne, ale życie uczy w takich momentach piłkarzy. Zabrakło doświadczenia, choćby Miro Covilo, który w takich momentach zawsze był w tych sektorach boiska. Trzeba przyjąć ten wynik.

Nie potrafiliśmy zdominować rywala, strzelić drugiej bramki, nie dobiliśmy przeciwnika jak w ostatnim meczu z Pogonią. Straciliśmy gola i jest to bolesne. Uczulamy zawodników na to, że właśnie w ostatnich minutach musimy być przede wszystkim zwarci i solidnie pracować. To boli, jesteśmy źli, nie jesteśmy z tego punktu zadowoleni, ale trzeba go docenić, bo został zdobyty na wyjeździe.

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

Autor: Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska