Ponad 8 tysięcy złotych udało się zebrać organizatorom niedzielnego finału akcji “Pola Nadziei” w Miechowie. Cała kwota trafi na konto Hospicjum im. bł. Bernardyny Jabłońskiej. - Chcemy za te pieniądze kupić dla naszej placówki łóżka rehabilitacyjne - informuje kierująca hospicjum Magdalena Majzner s. Benedykta.
Biorąc pod uwagę cenę sprzętu można liczyć, że uda się kupić co najmniej trzy sztuki łóżek do rehabilitacji. Posłużą ciężko chorym pacjentom, których już około trzech tysięcy przewinęło się przez hospicjum w czasie jego dwudziestoletniej działalności. - To nie jest umieralnia, jak się powszechnie mówi. Naszym celem jest zapewnienie pacjentom jak najlepszej opieki w ich cierpieniu i chorobie - deklaruje s. Benedykta.
Zebrana w niedzielę kwota to tylko symboliczny wierzchołek finansowej góry lodowej. Kierująca hospicyjnym wolontariatem Ewa Wojciechowicz przypomina, że w ramach akcji Pola Nadziei od marca do maja pieniądze zbierane są w czterdziestu okolicznych parafiach. Uzyskane w ten sposób kwoty pozwoliły w ubiegłym roku m. in. na zakup samochodu, który służy hospicjum domowemu. - Liczymy, że w tym roku uzyskana kwota będzie jeszcze większa. Do zakończenia akcji pozostały nam jeszcze dwie parafie - przypomina Ewa Wojciechowicz.
Niedzielny finał rozpoczął się od przemarszu uczestników ulicami Miechowa. Spod Hospicjum, w towarzystwie orkiestr dętych, przeszli do Rynku, a stamtąd do parku miejskiego. Na miejscu występowały majoretki ze Skalbmierza, miechowscy przedszkolacy i uczniowie, wychowankowie Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, członkowie zespołów Książowiacy i Małopolanie.
Odbyła się licytacja obrazów i innych pamiątek, którą prowadził burmistrz Dariusz Marczewski. Jednym z ciekawszych fantów było złote serduszko z podwójnym krzyżem bożogrobców, przekazane przez Fundację Ziemi Miechowskiej. Wśród posiadaczy specjalnych cegiełek odbyło się losowanie nagród, w tym roweru, kamery sportowej i wycieczki dla dwóch osób do Łańcuta.
Sympatycznym zwieńczeniem imprezy była poniedziałkowa wizyta przedsiębiorcy Tadeusza Chwastka, który odwiedził uczniów SP nr 1 w Miechowie i kupił od nich obraz, którego nie udało się wylicytować w niedzielę. Wcześniej uczniowie z jedynki przekazali symboliczny czek na ponad 2 tys. zł, które zebrali, organizując słodką kawiarenkę.
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
ZOBACZ KONIECZNIE: