FLESZ - Australia w ogniu. Zginęło miliard zwierząt
Drogą wojewódzką nr 975 przez Łętowice i Bogumiłowice codziennie pędzą tysiące samochodów, skracając sobie przejazd z autostrady do starej „czwórki”. Duży już wcześniej ruch dodatkowo zwiększył się po zamknięciu mostu na Dunajcu w Ostrowie. - Strach iść tą drogą. Co chwilę przejeżdżają tiry, a gdy się wymijają, to często wjeżdżają na chodnik. Przecież może dojść do jakiejś tragedii! - oburza się Edward Tarczoń, sołtys Łętowic.
Strach i pękające ściany
Droga przez wioski jest teraz główną trasą dla tirów jadących od węzła A4 w Wierzchosławicach w stronę Wojnicza, drogi krajowej nr 94 i Tarnowa. - Dzieciom ciężko przejść do szkoły, ludzie rowerem nie mogą przejechać. Droga nie jest przystosowana do ruchu ciężkich samochodów. Jest za wąska, podłoże zbyt słabe - kręci głową Zbigniew Wróbel z Łętowic, który z kilkudziesięcioma innymi mieszkańcami w ramach protestu blokował w piątek ronda w Wierzchosławicach.
Miejscowi domagają się budowy obwodnicy Łętowic i Bogumiłowic. - Teraz ciężko jest tu wytrzymać. Jest hałas, ściany w domach pękają, działki tracą na wartości - wylicza Czesław Skowerski.
- Teraz mamy tu prawdziwą masakrę. Moja córka mieszka po drugiej stronie ulicy i żeby do niej przejść muszę czekać dziesięć minut, aż będzie jakaś luka między samochodami - oburza się Zofia Cygan z Bogumiłowic.
O temacie budowy obwodnicy w gminie mówi się od wielu lat. Mieszkańcom obiecywano ją już w 2009 roku. - Do dziś Zarząd Dróg Wojewódzkich nie podjął żadnych działań - mówi sołtys Łętowic.
Wina poprzedników
Okazuje się jednak, że chociaż droga ma status wojewódzkiej, to budową obwodnicy zająć miała się... gmina Wierzchosławice. Powód? Jedenaście lat temu w tej sprawie samorząd podpisał porozumienie z Zarządem Dróg Wojewódzkich.
- Gmina miała być inwestorem i procedować koncepcje przebiegu obwodnicy, która potrzebna jest do uzyskania decyzji środowiskowej - podkreśla Dawid Gleń, rzecznik prasowy ZDW.
Podczas przygotowań do inwestycji pojawiły się jednak protesty mieszkańców Bogumiłowic, przez grunty których miała przebiegać obwodnica. Opór był na tyle skuteczny, że formalności utknęły na dobre.
- Nie ujęto tego zadania w wieloletniej prognozie finansowej Województwa Małopolskiego i nie ma obecnie zabezpieczonych środków na ten cel - przyznaje Gleń.
Andrzej Mróz, obecny wójt Wierzchosławic wyjaśnia, że temat obwodnicy został zaniedbany przez jego poprzedników. On sam rządzi w gminie dopiero drugi rok. - Chcemy powrócić do tego zadania. Cały czas trwają w tej sprawie konsultacje z Zarządem Dróg Wojewódzkich - podkreśla.
Mieszkańcy tracą już cierpliwość. Zapowiadają, że na piątkowym proteście się nie skończy. Zamierzają urządzać blokady przynajmniej co dwa miesiące. - Nie robimy tego, żeby zaszkodzić kierowcom i mieszkańcom. Chcemy tylko żeby wszyscy usłyszeli nasze postulaty i zobaczyli, w jak ciężkiej sytuacji się znajdujemy - przekonuje sołtys Łętowic.
