Na poboczu jednokierunkowej, wąskie ulicy Michała Małaszyńskiego w Zakopanem nie ma dnia, żeby nie stały zaparkowane samochody. Większość kierowców stara się ustawić swoje pojazdy tak, żeby nie utrudniać ruchu innych pojazdów, ale zdarzają się wyjątki. czasami pojazdy były ustawione w taki sposób, że uniemożliwiały wyjazd z remizy Państwowej Straży Pożarnej wozom, które jechały na akcję. Strażacy przy wyjeździe ustawili drewnianą zaporę, żeby nie parkować zbyt blisko drogi, jednak to nie rozwiązuje problemu.
Za sprawę zaparkowanych samochodów i utrudnień z tym związanych wzięli się okoliczni mieszkańcy. Wystosowali do burmistrza i przewodniczącego Rady Miasta Zakopanego petycję, żeby w tym miejscu wprowadzić zakaz parkowania, a w miejscu, gdzie obecnie znajduje się rozjeżdżone pobocze wybudować chodnik.
Sw0je pismo mieszkańcy argumentują zagrożeniem, jakie stwarzają piesi, którzy muszą iść po asfalcie wąskiej drogi i nie mają jak zejść ze względu na zaparkowane pojazdy. Z drogi bardzo często korzystają także turyści, którzy ciągnąc za sobą walizki nie są w stanie przemieszczać się nierównym poboczem, które zazwyczaj jest i tak zajęte przez samochody.
Sprawa będzie miała swój pozytywny finał dla mieszkańców. Stworzony ma zostać projekt przebudowy ulicy, który będzie uwzględniał budowę chodnika.
Ulewne deszcze naniosły błoto i kamienie na drogę w Kościelisku
