Kilka dni temu informowaliśmy, że nad wejściem do budynku przy ul. Siemaszki pojawiło się wulgarne graffiti. Po naszej interwencji zostało usunięte.
Wulgarne, kibicowskie napisy, które pojawiły się kilka dni temu nad wejściem do budynku przy ul. Siemaszki zostały usunięte. Mieszkańcy byli nimi zniesmaczeni i poprosili nas o interwencję w tej sprawie. - Nasze dzieci muszą patrzeć na te ohydne bazgroły. Kiedy zostaną usunięte? Ktoś powinien natychmiast zrobić z tym porządek - oburzał się pan Ireneusz.
O problemie poinformowaliśmy Straż Miejską, która - jak się okazało - wcześniej nie otrzymała żadnego zgłoszenia w sprawie graffiti przy ulicy Siemaszki. Po naszej interwencji strażnicy miejscy skontaktowali się z administratorem budynku.
-Ten zapewnił, że wulgaryzmy znikną do 30 listopada i z obietnicy się wywiązał - informuje Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej.