Mieszkańcy pozbędą się śmierdzącego problemu

- To dla nas dobra wiadomość. Cieszymy się, że pozbędziemy się nieprzyjemnego zapachu, który dokucza nam zwłaszcza przy zmianie pogody- podkreśla Józef Romanowski, mieszkaniec Kilkowej.

Ta dzielnica Tarnowa już od paru lat boryka się z unoszącym się w powietrzu fetorem. 69-latek, działając wspólnie z innymi mieszkańcami, wiele zrobił w tej sprawie. - Jest dużo lepiej, niż było, a teraz będziemy mogli wreszcie otwierać okna na oścież - mówi z zadowoleniem.

Jego radość związana jest z powstającą na terenie miejskiej oczyszczalni ścieków kompleksową instalacją przetwarzania osadów ściekowych. - Teraz będzie ich mniej, poza tym nie będą aż tak uciążliwe dla środowiska i ludzi jak do tej pory - wyjaśnia Tomasz Komorowski, kierownik oczyszczalni ścieków w Tarnowskich Wodociągach .

Dziennie produkowanych jest tu ok. 50 ton osadu, który trafia m.in. na pola. Gdy urządzenie zacznie działać, jego ilość zmniejszy się o 40 procent.

- Cały proces będzie odbywać się w temperaturze 165 stopni Celsjusza i pod dużym ciśnieniem, dlatego dodatkowo wszystkie obecne w nim bakterie wyginą - tłumaczy Tadeusz Rzepecki, prezes Tarnowskich Wodociągów.

Czystsze powietrze i bezwonny osad oznaczają dla mieszkańców koniec problemów z nieprzyjemnym zapachem. Tarnów będzie trzecim miastem w Polsce, po Bydgoszczy i Łańcucie, z tego typu instalacją higienizacji osadów. W Tarnowie będzie ona jednak większa i bardziej nowoczesna.

Czyste otoczenie to nie jedyny plus. W komorach fermentacji z osadu ściekowego zostanie wyprodukowany biogaz, który będzie używany do generowania energii elektrycznej.

- W ten sposób pokryjemy praktycznie 80 procent naszego zapotrzebowania na prąd- tłumaczy Tadeusz Rzepecki.

Prace przy budowie instalacji zaczęły się na początku lutego, a jej testowy rozruch jest planowany na przełomie listopada i grudnia. Na terenie oczyszczalni stoją już dwa ogromne cylindry wysokie na 20 metrów. Koszt inwestycji to ponad 58 mln zł.