Incydent miał miejsce 20 kwietnia. Tyson miał lecieć z San Francisco na Florydę. Przed odlotem pasażerowie na pokładzie samolotu fotografowali się z „Żelaznym Mikem”. Jednocześnie siedzący za nim młody człowiek uporczywie próbował nawiązać z nim dialog. Tyson poprosił go, aby się uspokoił, a gdy słowa nie przyniosły pożądanego efektu, bokser zadał kilka ciosów w twarz pasażera.
Na opublikowanym w internecie nagraniu widać, że przed atakiem byłego pięściarza, mężczyzna wyraźnie go prowokuje, a przedstawiciele Tysona twierdzą, że pasażer miał rzucić w dawnego mistrza wagi ciężkiej butelką. Adwokat poszkodowanego zaprzecza, aby w „Żelaznego Mike’a” ciśnięto butelką, ale winą za incydent obarcza swojego klienta, który był „nadmiernie podekscytowany” spotkaniem z legendą świata boksu.
- Przeanalizowaliśmy raporty policyjne z Departamentu Policji San Francisco i Biura Szeryfa Hrabstwa San Mateo oraz przejrzeliśmy różne nagrania wideo zebrane przez organy ścigania od innych osób, znajdujących się w samolocie. Nasza decyzja jest taka, że nie będziemy wnosić żadnych zarzutów przeciwko panu Tysonowi w oparciu o okoliczności konfrontacji – powiedział prokurator okręgowy hrabstwa San Mateo, Stephen Wagstaff w oświadczeniu dla MMA Mania.
Mike Tyson powrócił na ring bokserski w listopadzie 2020 roku w walce pokazowej z Royem Jonesem Jr. Była to jego pierwsza walka od 2005 roku, kiedy to po raz drugi przegrał przez nokaut z Kevinem McBride’em i Dannym Williamsem.
Po walce z Jonesem, Mike Tyson zapowiadał kolejne występy w ringu, rozważał między innymi pojedynki z popularnymi youtuberami braćmi Paul, lecz po czasie rozmyślił się i jak twierdzi, nie zamierza już boksować.
